Rozdział 6

101 5 0
                                    


-Fred,George to są Grace i Franky.Też uwielbiają żarty no i przyznam ich pomysły są całkiem niezłe-Harry przedstawił wszystkich

-Witaj maluchu-Podszedł do mnie Fred i ucałował dłoń.


Niespodziewałam się tego i lekko się zarumieniłam.Ale i tak sądze,że w żartach nam nie dorównują.

-Więc podobno słyniecie z żartów,tak?-spytał George.

-Tak, dokładniej mówiącz żartów lepszych od waszych-oznajmiła Franky. Ahh ta moja siostra.

-George wydaje mi się...

-....czy one właśnie nas obraziły..

-...nie ujdzie wam to na sucho.

-Sorry,wiem ,że prawda rani w oczy ,ale..

-..no żeby się tak na słodkich dziewczynkach wyżywać- powiedziałam na przemian z Franky.

-Co za synchroniacja-rzucił drwiąco Ron.

-RONALDZIE WEASLEY'U!-We czwórkę powiedzieliśmy to samo.

Kiedy zorientowałam się jak to zabrzmiało zaczęłam się tarzać po podłodze ,a po chwili dołączyli do mnie bliźniacy ,Harry no i oczywiście Franky. Kto wie może oni nie są tacy źli?

Gdy wróciłyśmy poszłam spać ,a moja siostra poszła na szlaban za chodzenie w nocy po zamku. Niestety nie było mi dane dobrze się wyspać ,ponieważ ktoś (bardzo dobrze wiem kto) zaczął walić we mnie poduszką.

-Odejdź zła kobieto-wysapałam podnosząc ręke do góry.-mów do ręki.

-Grace!Nie uwierzysz co znalazłam u Filch'a!-nie zbyt mnie to interesowało,więc odwróciłam się na drugi bok ,Franky widząc to szepneła mi na ucho- Było w szafce ,,Niebezpieczne i Niewiadome''.

Takie argumenty rozumiem.

-Franky to...zwykły pergamin-odezwałam się po dokładnym obejrzeniu tego co wcisnęła mi siostra.

-Popatrz.Uroczyście przysięgam ,że knuję coś niedobrego.-wypowiedziała istuknęła rożdżką w pergamin na ,którym zaczęły pojawiać się słowa.

Panowie Łapa,Rogacz ,Lunatyk i Glizdogon mają zaszczyt przedstawić mapę Huncwotów!

Mapa się otworzyła ,a ja zobaczyłam każdą osobę w Hogwarcie. Do tego bardzo dobrze wiedziałam kim są Huncwoci -wzorujemy się na nich to nasi idole.

-Niezwykłe-dalej nie mogłam się otrząsnąć.

-Wiem, to daj nam mnóstwo możliwości-rzekła Franky- pokazujemy to bliźniakom?

-Kiedyś napewno ,ale teraz to będzie nasza mała tajemnica.

Następnego dnia ubrałam szatę oraz trampki i razem z Dafne poszłam  na śniadanie. Dzień jak każdy zaczęło się na kłótni z Malfoy'em,a skończyło na upokorzeniu Parkinson no wiecie standardowe obsypanie różowym brokatem. Lekcje mineły szybko udało nam się zdobyć parę punktów i zanim się obejrzałam już leżałam na łóżku w dormitorium. Zastanawiało mnie co teraz robią rodzice,lub mój wujek ,który był Huncwotem.

 Taa nie wspominałam ,że jestem daleką rodziną Draco? No to teraz już wiecie. Syriusz Black.Ciekawi mnie co robi jeżeli w Azkabanie wolno cokolwiek robić poza spaniem i toaletą,mnie najbardziej bolała mnie utrata wujka ,a jeszcze bardziej ,że osądzono niewinnego człowieka.

Człowieka,który tak dużo przeszedł w swoim życiu...no nic Grace weź się w garść i nie rozklejaj! W końcu masz jeszcze do napisania esej z Transmutacji.

CDN

Hejka! Syriusz uciekł z Azkabanu na 3 roku nauki Harry'ego czyli 4 Grace i Franky lecz na potrzeby opowiadania ucieknie na 4 roku Harry'ego!Czyli na 5 bliźniaczek. Zastanawiałam się też czy nie pisać w 3 osobie było by mi łatwiej. Słów:458 Piszcie komentarze!

Bliźniaczki w HogwarcieOnde as histórias ganham vida. Descobre agora