Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Było cicho.
Można by rzec, że cisza jako rzeczownik była pusta niczym jego pokój lub on sam.
Gdzie wiszące pod sufitem małe lampki dodawały uroku, a puchate poduszki uginały się pod ich ciężarem.
Cmoknięcia i jęki ginęły bezpowrotnie jak gdyby znajdowali się właśnie w czarnej dziurze.
Obydwa ciała ustały w tańcu, a winylowa płyta skończyła grać Stone'sów.
Wtedy monotonia wleciała na skrzydłach zataczając okręgi wokół głów nastolatków.
Może była to wina wcześniej wypitego alkoholu lub po prostu gwiazd wskazujących im drogę.
Chcieli chodzić nią jak ścieżkami w parku, tymczasem błądzili na pustynii.
Gorący piasek romansu przelewał się przez palce uciekając na zawsze.
Czas również posiada swój kres jak linia prosta, która mieć go nie powinna.
Ich była krzywa, popękana, niczym dwa serca - jedno biło mocno, a kolejne już wcale.
ten shot zapoczątkuje
nowe opowiadania
mam nadzieję, że się nie
zawiedziecie
YOU ARE READING
emptiness mygღpjm
Fanfiction「Like the rivers need the mountains, Just like the flowers need the rain, Pleasure need the pain.」 Kim Wilde - World In Perfekt Harmony one shot; do przemyślenia
