Tajemnicze spotkanie

5 0 0
                                    

Dzień, niczym zwykły dzień. Można powiedzieć, że codzienność. Zwykła, szara codzienność. Czy dzisiaj miało być inaczej, czy tak jak zwykle? Życie młodej dziewczyny nie było interesujące. Zwykle nie chciała się wychylać, była cicha. Nic nie znaczącą osoba, lecz z marzeniami. Marzeniami, że mogła coś w sobie zmienić, że mogła czegoś dokonać, lecz były to jedynie myśli, które nigdy nie ujrzały światła dziennego.
Dziewczyna nie miała pojęcia, że coś się zmieni, że za chwilę stanie się coś takiego, co zmieni wszystko. Całe jej życie.
Wstała z łóżka, ogarnęła się i poszła do szkoły. Oczywiście spóźniła się na autobus, bo jakżeby inaczej. Musiała iść na piechotę przez las.
Plotek o tym lesie było wiele, lecz ona w żadne nie wierzyła. Bo co tam miało być? Wilkołaki? Potwor? Dobre sobie. Szła leśną ścieżką, pogrążona w swojej muzyce, która ratowała ją od smutku. Wyobrażała sobie, że jest fajna, że każdy ją lubi, że jest popularna. Zastanawiała się jak to było, lecz nie dane jej będzie się tego dowiedzieć.
Nagle coś zauważyła.
Coś przebiegło obok drzewa, ale bardzo szybko, więc było widać jedynie czarną smugę. Dziewczyna zamarła. Przecież nikt nie jest tak szybki. Drżącą dłonią sięgnęła do słuchawek i je zdjęła. Poczuła za plecami ciepło, a czyiś oddech owiewał jej szyję. Zamarła w bezruchu. Serce jej przyspieszyło. Biło bardzo szybko. Nie wiedziała co zrobić. Zrobi jej krzywdę, prawda? Tak to wyglądało.
- Nic ci nie zrobię.. - szepnął męski głos. Przełknęła ślinę. - w końcu cię odnalazłem.. tyle czasu szukałem..
- Kim jesteś.. - głos ledwo wydobył się z jej ust. Czuła, że za chwilę zemdleje. Nieznany osobnik ją okrążył i spojrzał dziewczynie w oczy.
- Kim? Nie poznajesz mnie? Pojawiam się w twoich snach.
Wtedy rozpoznała go. To była postać, która śniła jej się każdej nocy. Myślała, że to zwykłe fantastyczne sny, ale do wyglądało na prawdę.
- To nie prawda.. to zwykłe sny..
- Nic nie jest snem. Muszę cię tylko wybudzić. Żeby twoje moce się pojawiły..
Nim zdążyła zareagować, u mężczyzny pojawiły się szpony. Wbił je w brzuch dziewczyny, a ona otworzyła szeroko oczy, telefon wypadł jej z rąk, a cienka strużka krwi spłynęła jej z kącika ust. Złapała go za nadgarstek, próbując złapać oddech, ale nie mogła. Traciła go powoli.
Upadła na ziemię, szpony zostały usunięte z jej ciała. Czuła jak życie z niej ucieka, zamykała oczy powoli, aż zamknęła.. tracąc przytomność.

CDN.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 08, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Surrounded by shadowsWhere stories live. Discover now