-jest Pani w ciąży -powiedziała p.doktor a ja się obudziłam. Na szczęście był to tylko sen. Zły sen. Policzki miałam wilgotne od płaczu .Zaczęłam się zastanawiać co by było gdybym była naprawdę teraz w ciąży. Dopiero za dwa miesiące skończę osiemnaście lat.

Moje rozmyślenia przerwał dzwięk otwieranych drzwi. Do sali wszedł Kamil. 

-O mała już nie śpisz -powiedział biorąc łyka kawy. 

-no już nie śpię - odpowiedziałam patrząc na niego.

Do sali znów drzwi się rozsuneły . Tym razem do sali wszedł Lekarz. 

- za chwilę przeniesiemy panią do normalnej sali i ściągniemy gips . Może pani już jeść i pić - powiedział uśmiechając się do mnie i do Kamila.

-Dziękuję panie doktorze-odpowiedziałam również się uśmiechając 

     Mineło dziesięć minut do sali weszło dwóch wysokich mężczyzn. 

- zabierzemy Panią do sali obserwacji-powiedział jeden z nich i pomógł mi przejść na wózek.Kamil zebrał moje rzeczy a następnie udał się do mojej nowej sali. 

- Da Pani sobie radę ?- zapytał pielęgniarz patrząc na mnie. 

- tak a nawet jeśli to chłopak mi pomoże -odpowiedziałam uśmiechając się 

pielęgniarze wyszli a Kamil pomógł mi przejść na łóżko .

-głodna jestem idź mi kup coś do jedzenia-powiedziałam robiąc minę małego pieska

-oki mała już idę -odpowiedział czochrając mnie po głowie a następnie wyszedł . 

Z szafki wyjełam telefon. Miałam bardzo dużo nie przeczytanych wiadomości. Moi "przyjaciele" udawali ,że sie interesują. Wszystkim odpisałam identyczną wiadomość " Miałam wypadek".

Minęło 30 minut do sali wrócił Kamil 

-Dalej mój maluszek jest głodny ?- zapytał wyjmując reklamówki z jedzeniem . 

-oczywiście - odpowiedziałam robiąc głupią minę. Kamil zaczął się śmiać za co dostał odemnie z pięści w ramie. On zatem udał teatralnie ,że go to zabolało 

-Smacznego - powiedział zaczynając jeść swoją porcję. 

-wzajemnie - odpowiedziałam zaczynając swoją porcję.

     Jedząc co chwilę uśmiechaliśmy się do siebie. Nigdy nie myślałam ,że będę ze starszym o 7 lat mężczyzną a do tego moim bratem. Kamil od dłuższego czasu mi się podobał ale nie pokazywałam tego bo nie wiedziałam wtedy , że nie jesteśmy rodzeństwem.Kamil był moim ideałem od zawsze.  Jest moim pierwszym chłopakiem. 

- o czym tak myślisz ? - zapytał Kamil przerywając moje rozmyślenia. 

- a tak myślę sobie o wszystkim -odpowiedziałam spoglądając na niego 

Kamil tylko się uśmiechnął 

      Zbliżała się dwudziesta . Mówiłam Kamilowi aby szedł już do domu lecz on powiedział , że pójdzie wtedy kiedy ja pójdę spać.  

- Kocham cie - powiedziałam patrząc na niego 

- ja ciebie też - odpowiedział patrząc na mnie 

Powoli opadałam z sił. Leżałam i oczy same mi się same za zamykały 

-widzę , że już usypiasz więc ja uciekam do domku ale jutro znów przyjadę kocham cie dobranoc - powiedział Kamil żegnając się ze mną po czym dał mi buziaka w czoło.

- dobranoc - odpowiedziałam przytulając kołdrę. Usłyszałam tylko cichy śmiech Kamila a potem odpłynełam do krainy morfeusza.






















 

Do ostatniego oddechuWhere stories live. Discover now