"Goniec przeszłości" - klaudia0614

59 4 1
                                    

Tytuł: "Goniec przeszłości"

Autor: Lotta00

Zacznę od tego, że brakuje mi opisu dzieła. Rozumiem, że to, co napisałaś w tamtym miejscu, ma formę zabawną, przynajmniej ja tak odebrałam. Aczkolwiek bardziej spodziewałam się chociażby krótkiego opisu.

Okładka jest dość skromna, ale to nie oznacza, że zła! Bardzo mi się podoba, co więcej, przypomina mi typową okładkę papierowej książki. 

Duży plus leci za używanie polskich imion, jest to naprawdę rzadki widok na Wattpadzie. 

Myślałam, że to kolejny błąd tej, jakże cudownej i, oczywiście, bezproblemowej witryny, że zamiast pauz lub półpauz używasz dywizu (minusów), ale ten sam błąd pojawia się także dalej. 

Mieszasz nieco czasy, dajmy na to ten fragment:

"Chłopak kłania się nisko, a kurtyna opadła wraz z moimi powiekami." 

(Nie wspominając, że zgubiłaś przecinek)

Jest to urywek rozdziału drugiego. 

Wybierz sobie jeden czas, w którym będziesz pisać. Ten, który będzie dla ciebie najlżejszy i będziesz czuć się swobodnie. Kwestia czasu jest całkowicie indywidualna, dlatego sama musisz o tym zadecydować. (Ja preferuję czas teraźniejszy, pomimo tego, że wiele osób uważa ten czas za trudniejszy. Według mnie bardziej jesteśmy w stanie ukazać emocje bohaterów i sam przebieg akcji.)

Tekst mógłby być nieco bardziej podzielony, mam na myśli akapity. Teoretycznie nie jest to błędem, ale po prostu lepiej się czyta w ten sposób oraz łatwiej jest komentować fragmenty, aby na przykład wskazać błąd. 

Nieraz brakuje ci "haczyków", kiedy piszesz w pierwszej osobie. 

Zdania, jakich używasz są dość proste, jakby brakowało ci słów, aby opisać daną scenę. Oczywiście nie zawsze, ale zdarza się na tyle często, abym i ja to zauważyła. 

Czytając dalej mogę stwierdzić, że brakuje ci przecinków. Tak, wiem, to cholerstwa, które nie dają nam spokoju. 

Znam dobry poradnik na ich temat, do którego cię zachęcam. Jego tytuł to "Filozofia przecinków", pomimo że sama nazwa mówi jedynie o przecinkach, znajdziesz tam również inne, potrzebne informacje. 

Gdy czytam dialogi mam taki niedosyt. 

"– Wolne żarty – mamroczę pod nosem."; 

"– Nie unoś się – powtarza"; 

"– O-okej – jąkam się". 

Brakuje mi tutaj rozwinięć do opisu wypowiedzi, to jest dość ważne i dzięki temu tekst się "klei", a u Ciebie takich dialogów jest pełno, to tylko kilka przykładów. 

Pod koniec rozdziału ósmego dokonałaś dziwnego zabiegu. Tekst podzieliłaś dosłownie po jednym zdaniu, gdzie następne pisałaś w kolejnej linijce. Jaki to ma cel? 

Niektóre zdania są źle skonstruowane i musiałam się trochę natrudzić, aby to zrozumieć, na przykład:

"– Najważniejsze jest to, bym nie musiała się obawiać żadnych, znających mój adres, obcych facetów!" 

Kiedy czytam to już po raz setny, to rozumiem sens wypowiedzi, ale za pierwszym razem miałam taki "zgrzyt", o co właściwie chodzi? 

(W tym jednym zdaniu brakuje ci aż trzech przecinków)

Nie lepiej by było użyć takiego sformowania?

"– Najważniejsze jest to, bym nie musiała obawiać się żadnych facetów, znających mój adres. W dodatku obcych!" 

Oczywiście, to nie jest żaden błąd, tylko moje subiektywne zdanie. 

Aczkolwiek myślę, że po dodaniu przecinków do twojego zdania, również będzie już czytelne. 

Liczby w opowiadaniach zapisujemy słownie. 

Może teraz coś o samej treści. Matka bohaterki jest zwykłą jedzą, ale co dziwne często tak jest w opowiadaniach. W dodatku ojciec alkoholik. Jak dla mnie to motywy występujące w co drugiej książce na Wattpadzie. 

Powiem szczerze, że zaskoczyło mnie wyznanie Marka. Tego to się nie spodziewałam, ale właśnie o to chodzi! W ogóle relacje tej dwójki są dla mnie fascynujące i z każdym rozdziałem pragnę dowiedzieć się więcej. 

Fajnie, że dodajesz do rozdziału zdjęcia, cytaty, ale czy są one adekwatne do treści postu? Dajmy na to rozdział piętnasty. W multimediach jest mowa o braku uczuć, gdzie w rozdziale dziewczyna płacze, ponieważ jest zbyt wrażliwa i nie daje sobie rady z uczuciami

Z tego co wiem, bohaterka ma już dwadzieścia lat. W momencie, kiedy opuszcza dom, nie ma gdzie się podziać i za co jeść. Dlaczego nie pójdzie po prostu do pracy? Z pewnością od razu nie zarabiałaby kokosów, ale przynajmniej miałaby za co jeść. 

Biorąc całość pod uwagę, mogę stwierdzić, że książka jest ciekawa, zaciekawiłaś mnie, a to zdarza się rzadko. Interesująco opisałaś bohaterów, jak i sam przebieg wydarzeń. 

Pozdrawiam, Klaudia. 



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 12, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Gorzko-słodkie_recenzjeWhere stories live. Discover now