0.

76.1K 1.6K 402
                                    

Czekałam na Olka już 2 godziny. Wybiła 23, a jego nadal nie było. Nie odpisywał na smsy, nie odbierał telefonu, nic. Zero kontaktu. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Zdziwiłam się, że ktoś przychodzi o tak późnej porze w środku tygodnia. Podeszłam i spojrzałam przez wizjer. Aleks. Nie wziął kluczy? Czym prędzej otworzyłam drzwi i już miałam dać mu całusa w policzek i zapytać, czemu wrócił tak późno, ale odepchnął mnie.

Zrobiłam kilka kroków w tył i poczułam straszne pieczenie na policzku. Z moich oczu mimo woli popłynęła cienka stróżka łez. Nie wiedziałam, co się dzieje. Upadłam na ziemię, gdy poczułam, jak mój przyszły mąż szarpie mnie za ramię.

-Wstawaj-warknął z zaciśniętą szczęką.

Naprawdę nie wiedziałam, o co mu chodzi. Spojrzałam na niego, łapiąc się za czerwony policzek. Jego brązowe zazwyczaj oczy miały teraz odcień głębokiej czerni. Chciałam zapytać, czemu to zrobił, ale nie mogłam wydobyć z siebie słowa.

-Ogłuchłaś? Czy może mam Ci pomóc?

-Powiedz mi chociaż za co - wyszeptałam łamiącym się głosem.

-Nie rób z siebie idiotki. Pakuj się.

-Wyrzucasz mnie? - zapytałam niepewnie, bo naprawdę nie rozumiałam całej tej sytuacji.

-Chyba śnisz. To byłaby dla ciebie nagroda, a ty zasługujesz jedynie na to, żebym cię zatłukł jak psa, jak sukę! - wysyczał, patrząc na mnie z odrazą.

Stray From Love (ZOSTANIE WYDANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz