1

169 5 2
                                    

Vannesa
Siedziałam już w szkole 6 godz byłam wykończona ale dobrze to dzisiaj ostatni dzień w  szkole i przerwa świąteczną , te święta muszę spędzać sama bo moji rodzice wyjechali do rodziny a mnie zostawili, zadzwonił  końcowy  dzwonek na lekcje wyszłam z klasy poszłam do szatni spadł. Dzisiaj  dużo śnieg ale tyl  że oczywiście  autobusy nie jeździły drogi był całe zasypane a z kont to wiem bo nasz dyrektor przez radio węzeł powiedział,  to autobus miał się spóźni.
Zdecydowałam że przejdę  się na pieszo wyszłam ze szkoły i spotkałam April moją  bff jesteśmy dla siebie jak siostry tylko ona jest starsza.

-Czejiść  April co tu robisz ?

-A nic przyszłam po moja siostrzyczkę i zapraszam cię do mnie na święta na te dni wolne.
-Oooo....  spuper to ja pójdę po swoje ciuchy no i coś upiekę .
-Nie musisz  Venus.

Zawsze tak mnie nazywa bo uznała że imię Vannesa jest za długie  lubię  gdy tak do mnie mówi.

Nagle usłyszałam  za moimi plecami znajomy głos którego nie miałam ochoty słyszeć, to był Cejsi  Jons ten buc który myśli że z nim się umówię.
-Oooo Cejsi czejść *uśmiechnełam się lekko no morze nawet na swój  sposub  jest słodki *

-Witam piękna co tam ućebię jakieś plany ?

-Tak spendzam całe święta z April
-To morze w te święta uszczenśiwisz Cejsiego i umwisz się z nim na randkę

Jak ja nie lubię jak mówi w trzeciej osobie to jest wkurzające czasami myśe jak ja moge się kolegować z nim.

-No niestety nie moge mam plany z April bendziemy piec i pujdziemy do kina samę.
-Więc się przyłonczę do was *wyszczerzył się pokazując te okropne zęby*

-Nie krzykneliśmy *Z April w tym samym czasię*
-Wasza strata, April idziemy do Leo Raphela Mikiego Donniego.
-Tak .....
-Co zostawiasz mnie samom a co z naszym wypadem do kina.
-Przełożymy go na kiedyś indziej ale dzisi chcę cię komuś przectawici.
-Że co ............

Pare godzin puziniej byłwam u April zmieniłam  ciuchy naccieplejszę powiedziała że za 10 min wychodzimy do jej przyjaciuł, stałam już na zewnątrz moje nie sforne włosy spadały mi na ramiona no i wkońcu April wyszła .
-To co idziemy
-Tak tylko trochę się nie ździw oni są trochę inni ......
-Sama jeste inna i dziwna.

April
Szłyśmy tak w ciszy żadna z nas się nie odzwała zastanawiałam się czy to dobry pomysł ale ufałam Venus bez granicznie, wkonicu doszliśmy do kanału Widziałam zidziwienie na jej twarzy pomogłam jej zejść była trochę podenerwowana. No i wkońcu do szliśmy do kryjòwi Venus weszła za mnom zawołałam chłopakó.

Venus

Gdy podniosłam głowę mojim oczom ukazały się cztery zmutowane żòłwię, miałam szeroko otwarte oczy ze zdumienia moja buzia się otworzyła. Jeden nawet coś do mnie piwiedział.

-Lepiej zamknij tom buzię bo mucha ci wleci *żółw zaczoł się śmiaci ja miałam ochotę zapaść się pod ziemię*

-Majki bondzi milszy dla Venus
-April wytłumacz mi o co tu chodzi bo ja już nie wiem.

April spojrzała na żòłwia w niebieskiej banadzie ( nwm jak to się piszę)
Żòłw spojrzał na mnie a moje oczy utkwiły w jego oczach miał takie czyste jak niebo.

Leo
Patrzyłem na tom dziwczynę nie wiedziałem co powiedzieci ale z pomocom przyszedł mi Doni.

-Jesteśmy zmutowanymi żòłwiami ninnja ja jestem Donattelo ale przjaciele mòwiom mi Doni  a ten w niebieskiej to Leonardo  inaczej Leo , wczerwonej Raphalel inaczej Raph a ten w pomaraniczowej to Mikyangelo inaczej Majki.

-Dziewczyna była zszokowana .

Venus
-Czejść miło mi was poznaci jestem Vannesa Morgan ale jak już słyszeliśće w skrucie Venus *usimiechnełam się ale moje serce waliłp jak oszslałe*

To co porobimy zapytała się April ale po tym jak to powiedziała usłyszałam znów ten okropny głos (czuj ten sarkazm)
-Nie no nie tylko on to już zawielę *cofnęłwm się i wpadłam na Rapha czemu jestem tak nie zdarna*

-Bardzo przepraszam *Tak mi było wstyd moje pyliczki zalały się różem*

-Nic nie szkodzi  nawet to było miłę *spojrzał na mnię usimiechnoł się*

Siema wszystkim jego wzrok spadł na mnie teraz nie da mi spokoju.

-Venus ty tu ale jak to?
-Wiesz co przyleciałam tu na białym jednorożcu *On oczwiśćę musiał się zbliżyć i dał mi całusa jego oddech był odrażający kopnełam go w brzuch.

-Powiedziałam trzymaj się odemnie z daleka nie umuwię się z tobą.

-Ej spokojnie mała.
-Żadna mała wiesz co możę mam cię pocignąć za uszy.
-Lepiej nie
-Haha bojsz się ..
-Dobra koniec kłutni *rodzieliła nas April ona zawsze mi pomożę*

Raph
Ta dzieczyna mnie zaskakiwała myślałem że jest spokojna ale pozory mylom, widziałem że też jom denerwuje Cejsi no ale potem wszyscy poszli do dodżo i zostawili nas samych. Czułem się nie zręcznie no ale w końcu zaczeliśmy ze sobom gadać okazało się że lubimy to samo,nawet otworzyła się przedemną dowiedziałem się że chodzi do 3 gim i jest przyaciułkom April od 2 lat zaprponowalem jej  jakiś film ona się zgodziła usiedlisimy na kanapie ale ja na prawym końcu a ona na lewym.

Wkońcu oglondaliśmy tak przez 2 godz gdy spojrzałem zobaczyłem że ona sipi do tego wtulona we mnie była tak ciepła, nawet usimiechała się przez sen.

Kolejna część nie bawem  :)
Miłego czytania ***********

..................>
Na dole Venus

>Na dole Venus

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
TMT....     Wszystko albo nicWhere stories live. Discover now