Rozdział 3.

51 7 0
                                    

Zarówno Akira jak i Diego patrzeli z niedowierzaniem na szarowłosego niewolnika. Dziewczyna czuła że on jest inny niż pozostała dwójka więźniów w przeciwieństwie do nich nie pachniał strachem ale wielkim żalem.

- Spotkałeś kogoś należącego do mojego gatunku?- Spytała niepewnie dziewczyna. To właśnie w tym celu wypłynęła w morze by dowiedzieć się co stało się z jej rasą. Jednak najbardziej jej zależało na jednej odpowiedzi czy jest ostatnia? Bała się prawdy lecz musiała ją poznać. Człowiek podniósł głowę . Jego twarz była wychudzona i zmęczona z lekkim zarostem a w zielonych oczach widniał tylko żal. Najbardziej jednak rzucały się w oczy trzy prostopadłe blizny ciągnące się przez cały lewy policzek. Człowiek tylko pokiwał głową.

- Jestem ostatnia??- Spytała zanim staruszek zdążył zrobić coś więcej nie mogła już czekać. To pytanie zawsze siedziało cicho w jej głowie a teraz wreszcie mogła poznać odpowiedz.

- Wybacz wilczku ale nie jestem w stanie odpowiedzieć ci na to pytanie.- Powiedział dotykając trzech blizn na policzku przypominając sobie skąd się wzięły. Pamiętał jakby to było wczoraj kiedy trysła krew a on poczuł ból ale najgorsze były te wściekłe czerwone oczy które mu to zrobiły...

Diego położył rękę na ramieniu siostry. Wiedział jakie było to dla niej ważne. Widział jak cała energia w niej wygasła kiedy nie uzyskała odpowiedzi. Jednak były też inne ważne pytania które musiał zadać.

- Kim jest ten cały tenryuubito?- Spytał z ciekawością to jak zareagował ten chłopak przykuło jego uwagę. Patrzył z oczekiwaniem na trójkę więźniów. Dziewczyna na samo to słowo skuliła się jeszcze bardziej. Chłopak natomiast zadrżał jedynie podstarzały mężczyzna pozostał niewzruszony.

- Tenryuubito to potomkowie dwudziestu założycieli światowego rządu. To oni mają władzę nad światem. Jeśli ośmielicie się zaatakować niebiańskiego smoka to przybędzie sam admirał marynarki. My za to jesteśmy jego niewolnikami- Wskazał na rodzeństwo palcem i powiedział z powagą- A od teraz i wy się do nas zaliczacie.

Diego zacisnął ręce w pięści ich sytuacja robiła się coraz gorsza a on nie mógł nic z tym zrobić. Wtedy Akira wstała spojrzał na nią z ciekawością.

- Nie zamierzam być żadnym niewolnikiem- Warknęła dziewczyna i przemieniła ręce w łapy przez co kajdanki spadły na ziemię z brzękiem. Czarnowłosy spojrzał na to ze zaskoczeniem.

- Ale jak... cz...czym ty jesteś??- Wymamrotał cicho. Akira tylko uśmiechnęła się szeroko. Ukłoniła się teatralnie zdejmując przy tym czapkę i wyjmując ogon.

- Jestem cerberusem- Powiedziała patrząc na zaskoczonych więźniów i uśmiechając się coraz szerzej.

- Jesteś tym potworem z legend?- Spytała nieśmiało dziewczyna siedząca w kącie. Podniosła głowę i spojrzała ciekawsko na Akirę. Miała długie brązowe włosy i duże czarne oczy.

- No w sumie to tak- Powiedziała śmiejąc się pod nosem. Dziewczyna spojrzała na brata który wyglądał na zmartwionego.

- Co tak siedzisz? Musimy uciekać!- Powiedziała pośpiesznie. Diego spojrzał na nią z pod łba i przewrócił oczami.

- Nie słyszałaś jeśli zaatakujemy tego kolesia to pojawi się sam admirał marynarki. Poza tym zabrali moje miecze- Powiedział zrezygnowany

- Rany Diego ale z ciebie pesymista. Miecze możemy odzyskać a poza tym- Spojrzała na niego a jej oczy błyszczały niczym ogień- Słyszałeś jeśli go zaatakujemy pojawi się sam admirał marynarki ale on musi być silny!- Powiedziała cała podniecona. Akira kochała walczyć a zwłaszcza z silnymi przeciwnikami.

Załoga białego wilkaWhere stories live. Discover now