Uwielbiam obserwować unoszące się w powietrzu bańki mydlane. Są niczym małe kuliste obłoczki, mieniące się paletą różnorakich barw. Odbijając psotne słoneczne promienie tworzą tęczę, która za każdym razem nabiera innego kształtu i koloru.
Czasem myślę, że moja miłość do ciebie jest niczym bańka mydlana - iskrzy się wszystkimi odcieniami, a jednak jest tak delikatna, tak łatwa do unicestwienia. Zbyt gwałtowny ruch może sprawić, że pęknie, rozpryśnie się, pozostawiając po sobie jedynie migocące wspomnienie.
Kucam koło obitej skórą kanapy, na której spokojnie drzemiesz i muskam twoją ciepłą dłoń.
- Kocham cię - szepczę cicho, nie chcąc spłoszyć snu błąkającego się na twoich jasnych powiekach.
CZYTASZ
Historie dnia codziennego
Fanfiction,,Spoglądam na ciebie i uśmiecham się. Dzięki tobie zakochuję się w codzienności" paring dowolny
