Asano: Karma...
Karma:Tak?
Asano: Krew ci kapie...
Karma: No tak, plamię twój cenny dywan, odziedziczony zapewne po zajebiscie bogatych przodkach. A jak nie po nich, to po innym zamierzchłym i sławetnym krewnym, który na pewno, ale to na pewno był bogaty. Nakapię jeszcze z tej strony, żeby było symetrycznie.
Asano: Piłeś.
Karma: Co ty nie powiesz.
Asano: Masz takie urocze słowotoki po pijanemu.