Czwarty dzień, czwarta w nocy
Wychodzę, bo ciemność cię słucha
Moje ciało, moje usta krzyczą pomocy
Lecz ciemność jest piękna, ciemność jest głucha
I tak spowiadam się w ciemność
Jak nie mogę patrzeć w lustro?
Jak mi trudno być poetą?
Jak straciłem wiarę w lepsze jutro?
Ciemności, pewien jestem, że masz dosyć
Ale ja nie mogę przestać łkać
Potrzeba mi słów zrozumienia
Że nie czuje potrzeby wstać
Bo gdy wstaje widzę ściany
Czarne w czerni i bardzo białe
Więc padam jak przegrany
Szepcząc „Oh, jak mogło być wspaniale"
Ale ciemności czy mnie zrozumiesz?
Dasz słowo wsparcia i zrozumienia
Czy dasz mi wieczne wrażenie
Iż Ja, człowiek stworzony do cierpienia.
![](https://img.wattpad.com/cover/120529688-288-k3a447b.jpg)
YOU ARE READING
Myślenida!
PoetryTen tomik jest na temat egzystencji,są to rozważania człowieka który mnóstwo czasu spędza na swobodnej kontemplacji. W książce próbuje podkreślić problemy izolacji i depresji a również zadaję pytania na temat natury istnienia i czy istnieje Bóg Mam...