Rozdział 2 ~ " Podróż "

24 3 0
                                    


                             Dzień wydawał się być jak każdy inny ale czy na pewno ?

Rozalia od razu po przyjściu ze szkoły przywitała się ze swoimi rodzicami. Poinformowała ich o tym , że  nie będzie jej przez kilka dni. Nie słuchając ich sprzeciwu od razu poszła w stronę schodów , które prowadziły na pierwsze piętro. Od razu udała się do swojego pokoju , który znajdował się na końcu korytarza. Wypakowała książki z plecaka i położyła je  na  biurku. Podeszła do szafy i zabrała z niej bluzę , którą dała do plecaka. Poszła po dwie latarki oraz zapasowe baterie.  Zeszła na dół aby zabrać jakieś tabletki przeciwbólowe i kilka plastrów. Kiedy miała już wracać do swojego pokoju zatrzymała ją matka. 

- Gdzie się wybierasz ? - nie czekała aż córka jej odpowie zadała jej kolejne pytanie. 

- Znów zamierzasz łazić po jakiś opuszczonych budynkach ? - patrzyła na córkę , która tylko przewróciła oczami i się odezwała. 

- Tak mamo znów idę zwiedzać opuszczone budynki a teraz muszę się iść spakować jutro muszę wcześnie wstać. - powiedziała i poszła na górę nie słuchając już żadnego słowa swojej mamy. Znała jej zdanie na ten temat nie lubiła kiedy chodziła po takich miejscach. Tak się wszystko kończy kiedy ma się nad opiekuńczych rodziców. Kiedy tylko wróciła do pokoju spakowała rzeczy , które przyniosła i spojrzała na zegar  , który pokazywał godzinę 17.30. Postanowiła jeszcze iść do sklepu aby kupić coś do picia i jedzenia ponieważ jutro nie będzie za bardzo czasu. 

                                                                                        ***

Kiedy wrócił do domu nikogo w nim nie zastał. Westchnął ciężko i od razu poszedł do swojego pokoju dobrze , że zrobił małe zakup po szkole teraz będzie miał czas aby się spakować na jutrzejszy dzień.  Zabrał swój telefon i od razu ustawił sobie budzik na godzinę szóstą. Nie lubił się spóźniać tak samo nie lubił jak ktoś się spóźnia na umówione spotkanie teraz miał tu na myśli Jacka , który zawsze się spóźnia. Podszedł do swojej szafy i wyciągną jeden z większych plecaków i zaczął się pakować. Gdy już skończył odłożył torbę obok swojego łóżka i od razu poszedł do kuchni aby zrobić sobie kawy. Był już ciekawy jutrzejszego dnia i tego co czeka ich w tym starym i ogromnym budynku. Po zalaniu kawy zabrał kubek i poszedł do pokoju nie  przejmując się tym , że rodzice właśnie wrócili do domu. Cóż Nick ma bardzo kiepskie relacje ze swoimi rodzicami on wie , że musi mieć dobre  oceny aby oni niczego od niego nie chcieli. Zamknął się w  swoim pokoju i zaczął czytać książkę z nadzieją , że  czas mu szybciej zleci.

                                                                                        ***

Wrócił do domu z  uśmiechem na twarzy. Postanowił pójść do garażu aby pomajsterkować trochę  przy swoim motorze. Jego najukochańsza Yamaha się sama nie zrobi. Cóż o jedzenie i picie się nie martwił jutro kupi to co mu będzie potrzebne. Jego przyjaciele  się już do tego przyzwyczaili. Już układał plan jak wystraszyć swoje przyjaciółki chodź ostatnio Rozalia przestała się  bać ale to nic jej miejsce zastąpi Emma. Może wygląda  , że  ma  charakter ale tak na prawdę jest strasznie miła i może trochę nadopiekuńcza.Kiedy skończył poszedł do swojego pokoju się spakować. Uważał , że ma całkiem spoko życie ponieważ jego rodzice ciągle pracują za granicą więc ciągle siedzi sam w domu co mu bardzo odpowiada. Gdy upewnił się  , że wszystko co mu potrzebne spakował sprawdził w jakim stanie  jest jego kamera bez niej się nigdzie nie wybiera. Nie chętnie ustawił budzik na 6.30 a potem poszedł do kuchni coś zjeść a  potem wziąć szybki prysznic aby potem móc iść się położyć i zasną. 

Lepiej uciekaj ...Where stories live. Discover now