— O! — zawołał wesoło Kim, posyłając im promienny uśmiech i poprawiając okulary na nosie. — Co za spotkanie. Też wybraliście się na spacer? — zapytał, po czym spojrzał na Yoongiego i uśmiechnął się do niego ciepło, ukazując światu urocze dołeczki w policzkach.

    Yoongi odwzajemnił gest, po czym powędrował spojrzeniem do Minjae, która również posłała mu śliczny uśmiech. Być może dla przechodzącego obok nich człowieka te gesty nie znaczyły nic wielkiego, lecz dla Mina były niemym zapewnieniem, że wszystko jest okej, że liczy się tylko to, aby byli szczęśliwi. I mimo że Yoongi nie znał za dobrze przyjaciół Hoseoka, to już wiedział, że na pewno niedługo zajmą specjalne miejsce w jego sercu, tak samo jak sam Hobi.

    — Przyszliśmy po coś chłodnego — oznajmił Hoseok, delikatnie kołysząc ich złączonymi dłońmi, a jego twarz rozświetlał tak ogromy uśmiech, że Yoongiemu na jego widok zabrakło tchu.

    Minjea mruknęła coś cicho do siebie, po czym wspięła się na palce i wytarła z twarzy Namjoona okruszki po zjedzonej niedawno słodkiej bułce, śmiejąc się cicho, na co policzki młodszego pokryły się czerwienią. Okularnik przyłożył dłoń w miejsce, którego przed momentem dotknęła dziewczyna, po czym spuścił głowę z uroczym uśmiechem zawstydzenia, lecz Yoongi zdążył wyłapać ten niesamowity błysk w jego oczach, który można było dostrzec również u Minjae (nie miał jednak jeszcze wtedy pojęcia, że u niego oraz Hoseoka również). I to wystarczyło mu, aby potwierdzić słowa Namjoona z ich rozmowy podczas ogniska – dziewczyny z Hobim nie łączyło nic więcej poza przyjaźnią. Ta wiedza sprawiła, że Yoongi poczuł się niesamowicie szczęśliwy.

    — My powinniśmy już uciekać — powiedziała Minjae, posyłając im przepraszający uśmiech. — Niedługo mamy autobus do miasta, a musimy jeszcze odstawić Mona — oznajmiła, głaszcząc złotego psa po głowie.

    — Może chcecie jechać z nami? Zamierzamy zahaczyć o festiwal i za... — zaczął Namjoon, ale Hoseok prędko pokręcił głową, przerywając mu.

    — Nie, nie przejmujcie się nami, mamy już inne plany — powiedział z uśmiechem Hobi, po czym delikatnie szturchnął ramieniem Yoongiego, spoglądając na niego błyszczącymi oczami (i wtedy też Yoongi zrozumiał, jak bardzo był ślepy).

    — Och, szkoda — mruknął Namjoon nieco zawiedziony, lecz po chwili posłał im wesoły uśmiech. — No nic, bawcie się dobrze. Do zobaczenia — dodał, po czym wraz z Minjae pomachali im na pożegnanie i poszli w swoją stronę.

    Yoongi wraz z Hoseokiem jeszcze przez chwilę patrzyli za nimi, przyglądając się jak Namjoon niepewnie chwyta dłoń dziewczyny, po czym posłali sobie nieco zakłopotane spojrzenia, gdy dotarło do nich, że oni także nadal trzymali swoje ręce, lecz żaden nie miał odwagi tego zmieniać.

    — Co to za plany? — zapytał Yoongi, wlepiając wzrok w ziemię.

    — Zobaczysz, hyung — powiedział Hoseok, rozweselając się nagle, i pociągnął starszego za sobą do sklepu.

    Yoongi nie mógł poradzić nic na to, że jego twarz rozświetlił ogromny uśmiech, prawda była taka, że w końcu czuł się naprawdę szczęśliwy i nie zamierzał temu zaprzeczać. Dzięki Hoseokowi na jego ustach znów gościł uśmiech i choć między nimi było jeszcze wiele niedopowiedzeń, to Yoongi wiedział, że to, co wspólnie zbudowali, było wyjątkowe.

🌛 🌟 🌜

    — Myślałeś już o tym, co chciałbyś robić? — zapytał Yoongi, wrzucając niewielki kamień do wody; skała odbiła się dwa razy od powierzchni jeziora, po czym z chlupotem zatonęła, pozostawiając po sobie jedynie falujące okręgi, które po chwili zrównały się jednak z resztą tafli.

you & me ◈ yoonseok ✔Where stories live. Discover now