1

65 3 1
                                    

-Zatrzymajcie ją!!!- Adam Lawrence bezskutecznie oddaje kilka strzałów za uciekającą brunetką.

-Na co tak patrzycie, za nią!

-Pogudź się tym, ona uciekła.

-Jeszcze jedno słowo a wylatujesz Chiller

-Nie masz prawa mnie wyrzucić

Wysoki brunet w ciemnych okularach i z bliznami na policzkach podszedł do leżącego na stole Raffaela

-Zabierzcie go nim wruci do siebie i zwieje, macie go mocno przypiąć do fotela i najlepiej załużcie kaftan, Adam idziesz?

-Ona tu wruci, czuję to

-Nie mam zamiaru na nią czekać

-Nie musisz , Ona nie pozwoli nam go tak łatwo stąd zabrać

W tym momencie zapanował ogromny chaos, rozległ alaem a przedmioty do okoła funkcjonariuszy zaczęły latać i ich atakować

-Racja nie pozwolę wam na to, nie macie prawa go dotykać, odłużcie go na miejsce a was wypuszczę

-Mam lepszy pomysł choć z nami

-Nie, daruj sobie tą marną telepatię to na mnie nie działa, nie pozwolę ci wejść do mojej głowy, jesteś za słaby psychicznie by to wytrzymać

Dziewczyna stała w progu drzwi wejściowych bacznie obserwując szatyna oraz dwójkę funkcjonariuszy trzymających Raffaela.W pewnym momencie wszystko opadło a ona zwyczajnie zmdlała z wycieńczenia

-Mało ma tej energii

-Chiller ty się nią zajmiesz

-A ty do kąd?

-Sprawdzić co kryje w sobie ta ruina.

Mężczyzna odszedł a brunet wziął na ręce nastolatkę

-I pomyśleć że tyle zamieszania z powodu dumy

Podczas drogi so siedziby głównej KZU zatrzymani pozostawali nieprzytomni, w pewnym momencie Chiller poderwał się z fotela i sprawdził tętni Raffaela

-Szlag!!!!

Brak oznak życia, nieśmiertelny nie żyje, jakim cudem?

Ja ich wyleczęWhere stories live. Discover now