Jednak ja znałam prawdę. Rodzice po prostu nie chcieli by rażąca prawda o ich potomku wyszła na jaw. Nie chcieli by ludzie dowiedzieli się o mnie jako wielkiej „krzywdzie" dla królestwa. Ukrywali to w tajemnicy przed światem. Cała prawde o mnie zatajali i przedstawiali ją zupełnie wyimaginowaną. Gdyby Potomkini tronu Rizenvur miałaby być bez mocy... Od razu zaczęły by się zamieszki a może nawet planowane ataki na nasze królestwo. Dla tego dołożyli wszelkich starań żeby ta wiadomość nie ujrzała światła dziennego.

Szczerze mówiąc gdy pierwszy raz usłyszałam to co o mnie mówili w innych krainach to myślałam że się popłaczę, nie próżnowali co do zatarcia prawdy.

Aya księżniczka królestwa Rizenvur następczyni tronu. Piękna jednak nie dostępna schowana w zaciszu swoich myśli. Jest bardzo utalentowaną młodą dziewczyną która uwielbia zagłębiać się w wiele dziedzin czy to artystycznych czy naukowych. Jej pasją jest poezja oraz ksiązki naukowe. Z charakteru jest poukładaną, mądrą, miłą i szlachetną osobą. Nie przepada za hucznymi przyjęciami, woli towarzystwo ciszy i swoich najbliższych dlatego nie bywa na balach. Jej ulubiony kolor to złoty. Tak przedstawiają księżniczkę Aye.

Idealną córkę króla i królowej. Osobę która tak naprawdę nie istnieję. Cały ten opis to tylko nie udane marzenie władców i jeden wielki stek bzdur w który wieżą wszyscy którzy mnie nie znają.

Nie jestem kujonem, moją pasją nie są książki w których jest nadana sztywna teoria bezsensownych nudnych pojęć. A w ciszy mogłabym tu zwariować. Nie jestem aż taka spokojna a czasami jestem nawet nadpobudliwa, zawsze jeśli to możliwe stawiam na swoim. Od koloru złotego zbiera mi się na wymioty.

Chociaż tak narzekam na swoje życie to już trochę doświadczyłam jak ludzie potrafią być podli. Istnieją także drobne wyjątki tak jak moja najlepsza przyjaciółka Shana. Znamy się odkąd skończyłyśmy 4 lata. Jeszcze za nim moje życie stało się nędzne.

Poznałyśmy się dawno temu podczas przyjęcia organizowanego na część moich 8 urodzin. Zaproszeni byłi wszyscy szlachetnie urodzeni z rodzin posiadających dzieci zbliżonych wiekiem do wtedy mojego. Były przeróżne zabawy oraz konkursy. Po kilku zorganizowanych probach zabawienia gości przez mojego ojca byłam tym zmeczona i postanowiłam pojść do stajni. Ukradkiem wymknęłam się z sali balowej i poprzez szereg korytarzy pełznęłam małymi krokami w stronę najbliższego wyjścia prowadzącego do wyjścia. Nie zważałam wtedy na suknie i ozdoby które wtedy nosiłam, biegłam w cieniu ledwo oswietloną nocą kamienną drogę holu, kiedy się potknęłam. Potknęłam się o jakąś dziewczynkę. Była to właśnie Shana która się wtedy zgubiła. Była wtedy strasznie roztargniona, miała niewyparzony język oraz za grosz kultury. Z resztą chyba do tej pory dużo się nie zmieniła. Nasza znajomość zaczeła się od jej wyzwisk z jej strony do mojej osoby jak to bezczelnie depcze po innych. Potem gdy się już uspokoiła okazało się że nie dogadywała się z nikim z obecnych dzieci na przyjęciu dlatego wkurzona postanowiła się przejść a potem się zgubiła. A nawet bała się szukać dalszej drogi dlatego siedziała pod scianą od dłuższego juz czasu. Tamten dzień do konca spedziłyśmy razem. Wynikła z tego nawet pod koniec niemała awantura ponieważ najważniejszej osoby tamtego dnia, czyli solenizantki obchodzącej urodziny, któlewny nigdzie nie można było znaleźć. Podobno mnie wszędzie szukali a nawet przyjęcie skończyło się wcześniej a my we dwie po prostu siedziałayśmy w stajni na sianie po prostu się śmiejąc. Tak zaczęła się nasza przyjaźń. Niestety na początku nie często miałyśmy okazję się spotykać ponieważ nie była ona czystej krwi. Jej mama była elfką dlatego nie miała ona pełnych przywilejów w naszym królestwie mimo że jej ojciec był w pełni Rizeninem. (Mieszkaniec Rizenvur pochodzenia szlacheckiego czyli posiadającego moc).

Teraz spotykamy się regularnie co dwa tygodnie w czasie nowiu oraz pełni. Wtedy wymykam się z zamku podziemnymi korytarzami które służą do ucieczki w czasie ataku na zamek. Wie o nich tylko rodzina królewska ale ponieważ zawarty jest spokój pomiędzy krainami, korytarze tę są w prawdzie zapomniane.

MoonlightWhere stories live. Discover now