Rozdział II

1.3K 91 10
                                    


          Wyłożył się plecami na korcie i niczym rozgwiazda rozłożył szeroko swoje kończyny ciężko dysząc. Przymknął jedną powiekę i z szeroko rozdziawionymi ustami zerknął na siadającego obok niego chłopaka, który zaczął obracać piłkę na wskazującym palcu. Aomine znowu go pokonał. Tak było zawsze. Nawet za czasów gimnazjalnych, Kise padał na kolana i mimo, że przegrywał... zawsze się uśmiechał. Tym razem nie było inaczej. Dźwignął się na łokcie i wyszczerzył białe ząbki w szerokim uśmiechu.

        - Jeszcze jeden raz! Zagrajmy jeszcze Aominecchi!

        - Nie ma mowy.

        Ciemnoskóry westchnął i zbliżył wirującą piłkę do nosa blondyna, który zaraz zajęczał i jak poparzony odskoczył do tyłu. Jakby ktoś przejechał mu po nosie szlifierką! Zaczął masować swój zgrabny nosek, spoglądając na kumpla z zawodem. Ten zaś wstał i podszedł do automatu znajdującego się przy boisku. Po wyciągnięciu dwóch butelek wody, rzucił jedną blondynowi i otarł swoją mokrą od potu twarz koszulką.

        - Zaraz i tak mamy trening nie? Nie ma co się forsować głąbie. A poza tym i tak znowu byś przegrał.

        - Sknera.

        Słysząc rzekomą obrazę ze strony Kise, ciemnowłosy prychnął i dyskretnie spoglądał jak ten łapczywie upija łyk za łykiem chłodnej wody. Pokręcił głową, w której narodziło się pytanie. O co chodziło z tym Haizakim? Kise wydawał się jakby lżejszy mając świadomość, że ten gnojek nie pojawi się w Chibie. Ale po co miałby się tu pokazywać? I czemu akurat on? Czyżby znów mu się naprzykrzał?

        Aomine z kolei miał nadzieję, że po tym co wydarzyło się na Winter Cup, ten zbir odczepi się w końcu od blondyna. Czyżby był w błędzie? Z jakiegoś dziwnego powodu chciał wiedzieć o co chodzi. Jak nigdy nie był dociekliwy, tak teraz uruchomiło mu się to ze zdwojoną siłą. Otworzył usta i nabrał nieco powietrza by móc wydusić z siebie to pytanie... Ale wtedy przyszła ona.

        Momoi Satsuki, która lubiła wtryniać się zawsze w nieodpowiednim momencie. Zaczęła ich poganiać by się pośpieszyli, ponieważ za moment wszyscy zbiorą się w sali. Kise nie robiłby sobie nic z jej słów gdyby nie powiedziała, że Kasamatsu chodzi wnerwiony i szuka go po całym obozie. Zaraz zerwał się na równe nogi i rzucił kolejne wyzwanie Aomine, że podczas meczu go pokona, na co tamten pomachał niedbale ręką. Gdy tylko blondyn zwiał w popłochu szukając swojego kapitana, Daiki westchnął cicho i na powrót wziął piłkę do ręki, przyglądając się jej dokładnie. Popadł w zadumę głębszą niż kiedykolwiek, nie wiedząc nawet z jakiej paki takie myśli przychodzą mu do głowy.

        - Dai-chan, my też powinniśmy iść. Dai-chan? Coś nie tak? - dziewczyna stanęła przed nim, trzymając ręce na biodrach i nachylając się nad Aomine, przekrzywiła zmartwiona głowę w bok.

        - Nie. Chodźmy. A tak właściwie Satsuki... - spojrzał w bok i potem ze znudzonym wyrazem twarzy prosto w różowiutkie oczka dziewczyny - Masz dziś białe majtki?

        Na jego pytanie, zaczęła się gotować i już zamachnęła się nogą by mu sprzedać kopniaka, ale ten przeturlał się na bok i chwyciwszy swoją butelkę wody i piłkę, zaczął iść w stronę sali gimnastycznej. Momoi westchnęła zmęczena i zaczęła biec za przyjacielem.

        - Dai-chan! Poczekaj!

***

        Oberwał standardowo kopniaka za pałętanie się gdzie popadnie i nadwyrężanie mięśni bez zgody trenera. Przecież ten idiota dopiero skończył rehabilitację! Nie powinien przesadzać. Chociaż z jednej strony dobrze, że już się rozgrzał, wtedy to zaoszczędzi niezbędny czas. Zebranie na sali trwało dosłownie chwilę. Obaj trenerzy zapoznali swoich podopiecznych z planem treningowym na cały tydzień. Z pewnością nie był najłatwiejszy, lecz to się wszystkim podobało. Dlaczego? Bo dążyli do perfekcji. Zarówno drużyna Tōō jak i Kaijou pragnęli być silniejsi i wspiąć się jeszcze wyżej. Współpraca teraz może się opłacić w przyszłości - na letnim Inter-High między innymi. Na początek trenerzy zaproponowali pomieszanie drużyn. Jeśli uda im się zsynchronizować w całkiem nowym składzie, to będą w stanie rozpocząć nowy program.

One more time! [ AoKise ]حيث تعيش القصص. اكتشف الآن