czipsy

24 3 4
                                        

lubiem truskawki. I spermę tygrysa z dźungli amazońskiej

SMACZNE DXDXDXDXDXDXDDX

lubiem brzoskwinie. I smak wazeliny kochanka mojego faceta po użyciu xdxdddxxdxddx69

696966969696969696969696969669696969696969669696969696969696969696969696969669

teń ślaczek w przedszkolu miałęam serio!!!! jestem sobą i dobrze mi z tym(kropka)

jadem na UESGIE

WIENC TRZMAJCIE KCIUKI RZEBY TO BYŁ HLOPAK BO MA BYĆ HOMO I JUZ PLANUJEM ZESFATAĆ GO Z SYNEM MOEJGO WOJKA BAJJOOOOO

TO TYLEM Z MOEJGO CUDOWNEGO ZYCIA



Szósty dzień tygodnia, płonę, kurwa, jak pochodnia.
Jest impreza, mister snaki, kręcą się tu fajne sraki.
Ona robi włosy w koka i wygląda na dziecioka.
Ale foka osiemnacha, będzie podawana lacha.
Bo jest klimat i wypita obiera chuja jak banan czikita.
Jest nabita na mój pal, najpierw ruchanie, później zwal.
Masz ten dar, kurwiszonie, brałbym cię nawet na słomie.
W stajni u wujka Władka prujesz się jak kumpla matka.
Tańczy, kurwa, jak jebnięta, błyszczy się jej nawet pięta.
Odjebana jak królewna, dla takich to mam serce z drewna.
Jest niepewna? Chce ssać! Ja pierdolę, kurwa mać!
Weź nie strugaj tu dziewicy, bo dla ciebie chuj się liczy.

(Ref. x2)

Szósty dzień tygodnia, ja rozpalony jak pochodnia.
DJ napierdala, od koksu cała biała sala.
Nosy ujebane i towarzystwo rozbujane.
Przejebane będzie jak faza po sobocie zejdzie.

Bo dla ciebie chuj się liczy w twojej piczy, ja to wiem.
Otwierasz się jak stary dżem, masz kozaki z H&M.
Jesteś, kurwa, na imprezie, więc się ruchaj ile wlezie.
I nie pierdol niepotrzebnie, bo mój chuj w mordę cię jebnie.
I zobaczysz cztery węże, do barmana już się prężę.
Bo mi więcej nie chce lać, mówi: "Wypierdalaj spać!".
Taki chuj! Robię gnój, jestem, kurwa, biały luj.
Dziewica? Chyba analna, prujesz się jak Ewa Farna.
Jak sarna popierdalasz, po kontach opierdalasz.
Gały, kurwa, delikwentom, jesteś suką pierdolniętą.
Chcesz się jebać na konsoli? DJ też cię wypierdoli.
Łapy w górę, nogi szeroko, jebali cię w perskie oko.

(Ref. x2)

Szósty dzień tygodnia, ja rozpalony jak pochodnia.
DJ napierdala, od koksu cała biała sala.
Nosy ujebane i towarzystwo rozbujane.
Przejebane będzie jak faza po sobocie zejdzie.

DJ, słuchaj, bujaj salą, niech te kurwy już się walą.
Bo już, kurwa, pała drapie, a nosek z nudów chrapie.
No I jebs, impra rusza, elo, DJ, łapiesz plusa.
Mam na oku już kocura, na parkiecie sobie hula.
Kici, kici, chcesz mleczka? To pobujaj mi jajeczka.
Jestem bezpośredni ziom, wyglądasz jak Sharon Stone.
Chce cię brać w kabinie, spuszczać ci się na cukinię.
Lubisz układ na ich troje? On cię rucha, a ja stoję.
I ci laskę zapodaję, w 10 sekund kutas staje.
Impra rusza jak policja. samo życie, a nie fikcja.
To tradycja co sobotę ruchać, chlać, rozjebać flotę.
Mam ochotę na powtórki, na biały proch i fajne dziurki.

(Ref.)

Szósty dzień tygodnia, ja rozpalony jak pochodnia.
DJ napierdala, od koksu cała biała sala.
Nosy ujebane i towarzystwo rozbujane.
Przejebane będzie jak faza po sobocie zejdzie.

jejejejeje to musa kturom slucham caly dzień przy seksie lol

Ja i NerumoWhere stories live. Discover now