Rozdział 1. Przeprowadzka

7 0 1
                                    

Po dużej przeprowadzce Roes musiała zmienić szkołę. Myślała że w nowej szkole będzie się czuła samotną, ale jednak się myliła.
PONIEDZIAŁEK GODZINA 6:30.
Roes schodzi na śniadanie.
- córciu ja już muszę iść do pracy będę około 17:00 w domu, kocham Cię pa- powiedziała mama wychodząc z domu w pośpiechu.
Roes zjadła śniadanie i pszyszykowała się do szkoły. Myślała, że to kolejny zwykły dzień, ale jednak tego dnia wszystko się zmieniło. Gdy Ross wychodziła z domu zaczęła znów wiedzieć dziwne stwory.
- Pomocy, pomocy- zawołała Roes z przerarzenia widząc w swojej wyobraźni potwory zblirzające się w jej kierunku. Przerażona nastolatka zaczęła uciekać. Lecz gdy biegła potknęła się o płytę chodnikową, która była krzywo włożona. Natychmiast podbiegł do niej dorosły męszczyzna i pomógł jej wstać. Jej mama zabrała ją do lekarza, który miał jej pomuc. Na początku nie chciała iść ale zrozumiała że to dla jej dobra. Lekarz stwierdził że Roes będzie chodzić na terapie dla osób, które tak jak ona widzą rzeczy niestworzone np. Diabły, potwory. Roes zgodziła się chociaż nie była pewna czy dobrze robi. Z każdym dniem było coraz gorzej. Roes nie umiała nad tym panować. Minęło dużo czasu od wizyty u doktora terapia miała zacząć się w poniedziałek.
SOBOTA GODZINA 13:00
- mamo ja już dłużej nie wytrzymam- powiedziała Roes wbiegając do salonu.
- jeszcze tylko jeden dzień. Wytrzymaj- uspokoiła ją mama.
- dobrze, postaram się -odpowiedziała Roes z uśmiechem na twarzy.
- zaraz zadzwonię do doktora Cezarowskiego- powiedziała mama wyciągając telefon z torebki.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 23, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

nawiedzonaWhere stories live. Discover now