*włącz piosenkę pasuje idealnie*
*Luke*
Dziewczyna mojego życia właśnie zjeżdżała windą, aby odejść z mojego życia raz na zawsze, a ja stałem jak słup. Nie potrafiłem się ruszyć. Wcisnąłem guzik windy.
- Tak łatwo się nie poddam, Kate - mruknąłem do siebie.
Chciałem być już na dole, znów ją zobaczyć. Winda otwierała się powoli. Wybiegłem, rozglądając się dookoła. Stała z walizką, drżała.
- Katherine...
- Odejdź, odejdź...My...- spuściła wzrok.
- My?
- Nas nigdy nie było, Luke! Nie było dla nas przyszłości...
- Kate, oszukujesz samą siebie.
- Boli mnie to Luke, boli mnie to, że dopiero teraz doznałeś tego samego uczucia, które ja do Ciebie czułam.
- Kate, nie rozumiem?
- Ja Ciebie nie kocham Luke, już nie.
Poczułem ukłucie...
Potem łzy spływające po moich oczach,
odjechała...
2,5 H PÓŹNIEJ
- Lukej weź się za sprzątanie.
Ignorowałem wszystkich. Leżałem na kanapie, gapiąc się w jebany sufit. Zauważyłem, że ma pięć plam, jest beżowy, w paski. Myślałem o niej.
1,5 H PÓŹNIEJ
- Luke, posprzątaj ten pokój, proszę.
Tik
Tak
Tik
Tak
Zegar, który jest czerwony, ma czarne strzałki, wykończony białymi elementami. Nigdy tego nie zauważyłem.
Pół godziny później
-Sprzątnę tu.
Czarne panele, niczym moje serce.
- Musimy porozmawiać. Nie możesz nas wszystkich ignorować i tak musisz w końcu coś zjeść!
15 minut później
Moje kroki takie lekkie, kładę jedną nogę po drugiej, swobodnie przemierzając korytarz, wchodzę do kuchni, zapalające się światło, godzina dwudziesta. Wieczór.
- Chodzi o Kate?
5 minut później
- Nie wymawiaj jej imienia.
- W końcu się odezwałeś.
Minutę później
- Bardzo ją kocham, Ashton...
आप पढ़ रहे हैं
Stay, I need you here 'Luke Hemmings
फैनफिक्शनProszę, zostań tutaj...Obok mnie, nie wytrzymuję.