Opis filmu: Dawno temu w małym miasteczku żyła sobie piękna dziewczyna o imieniu Bella. Zaczytana w książkach nie zwracała zbytniej uwagi na otaczających ją zalotników. Tymczasem, w mrocznym lesie nieopodal miasteczka, stało zapomniane zamczysko, w którym niegdyś żył przystojny, choć okrutny książę. Za jego egoizm i nieczułość na ludzkie cierpienia, na zamek i wszystkich mieszkańców rzucono zaklęcie. Książę zamienił się w odrażającą, rogatą bestię, a służba zamkowa w przedmioty. Aby przywrócić sobie i służącym ludzką postać, Bestia musi do dnia swych dwudziestych pierwszych urodzin obdarzyć kogoś miłością, oczywiście odwzajemnioną. Upływający czas odmierzają mu opadające płatki zaczarowanej róży. Czy Bestii uda się odwrócić działanie czaru?
Zanim udałam się do kina na wersję live action, odświeżyłam sobie wersję animowaną z roku 1991. Kiedyś jakoś nie była to moja jedna z kilku ulubionych bajek Disney'a, wiem, że oglądałam ją gdy byłam dużo młodsza. I jak właśnie (wczoraj) oglądałam to inaczej spojrzałam na tą historię.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tak wczoraj siedząc pod czas oglądania, pomyślałam że można zrobić sobie taki maraton z bajkami Disney'a. Wracając do tematu, no więc polubiłam tą bajkę i wszyscy wiedzą o co chodzi w niej. (ta-a moje rencenzje).
Tak, żeby nie było krótko, to moją ulubioną postacią zawsze był Płomyk, może dlatego, że moją ulubioną piosenką jest ,,Gościem bądź''. Więc ten, przejdźmy do oceny.
Ocena: 9/10
No jest to krótka rencenzja, ale ostatnio coś nie umiem rozwijać swoich wypowiedzi.
