Część 1: Młodzi rozbitkowie i tajemnicza kreatura.

Młodzi rozbitkowie.

Od pewnego czasu szóstka przyjaciół. Nicole, Shawn, Nathalie, Jack, Sarah i Michael planowali wyjazd za granicę. Znajomi spotykają się na lotnisku.

-Bardzo się cieszę z tego wyjazdu, a wy ? - powiedziała Sarach

-No, ja też tylko ciekawe czy kogoś tam poznamy...-powiedziała Nicole

-Nie gadajcie już tylko chodźcie, bo się spóźnimy na odprawę- powiedział Jack

Przyjaciele są już w samolocie i tylko słuchają muzyki, gdy nagle cały samolot zaczyna się trząść.

-Co się dzieję?!-powiedziała ze strachem w oczach Nathalie

-Nie wiem, ale się cykam- powiedział Shawn

Samolot zaczął spadać, gdy ludzie zaczęli krzyczeć nagle każdy poczuł mocne uderzenie i maszyna zaczęła się palić.

-O kur**, co się dzieję?!-krzyknął Michael

-Do cholery co tu się dzieje?!- powiedział Shawn

-Boli mnie głowa..-powiedziała Sara

-O japier****, co tu się wyrabia?!- powiedziała Nicole

Wszyscy wybiegli z samolotu jak najdalej mogli i zatrzymali się słysząc głośny ryk i widząc wybuchający samolot.

-Co to było?!- powiedziała Nicole

-Samolot wybuchł..Ślepa jesteś?- powiedział Shawn

-Nie mówię o tym jełopie, mówię o tym ryku!- wykrzyczała Nicole

-Haha wiem przecież, żartowałem, ale ten ryk też mnie zdziwił-powiedział Shawn

-To co robimy?..-powiedziała Sarah

I nagle ich rozmowę przerwał widok ogromnej czarno-niebieskiej kreatury....Był to smok! Przyjaciele zaczęli uciekać, aby ich nie zauważył i schowali się do małej jaskini, której wejście zarośnięte było lianami, podglądając przepiękną istotę.

-O ja nie mogę...Jakie to wielkie...I piękne- wyszeptał Michael

-Cicho, bo jeszcze nas usłyszy i zabije..-wyszeptała Nathalie

Przyjaciele nie wyszli z jaskini dopóki smok nie odszedł z tego miejsca i chłopacy pobiegli poszukać potrzebnych materiałów...Wszyscy zostali tam całą noc zatykając wejście kamieniami i rozpalając ognisko.

-Kiedyś musimy stąd wyjść..Brakuje nam jedzenia i picia. Mamy tylko to co jest w plecakach-powiedziała ze smutkiem

-No wiem to....Ej patrzcie co tam pływa w wodzie! Chodźmy tam!- wykrzyczał Jack

-Rzeczywiście, chodźmy tam!- wykrzyczał Michael

Część dalszy nastąpi.....