Kreowanie kobiecej postaci

365 69 7
                                    

  Jak dobrze stworzyć postać kobiecą?

 Zastanawialiście się kiedyś nad tym, czy postać żeńska w waszym opowiadaniu nie jest zbyt oderwana od Ziemi? Nawet wtedy kiedy nie jest kosmitką? Jak można by ją bardziej urealnić, sprawić, by czytelnicy identyfikowali się z nią, płakali po jej śmierci i chcieli zabić, kiedy zrobi coś głupiego? Chcesz, żeby wszyscy żyli życiem Twojej Sky/Hope/Rose/Marie/Emilki Koniecpolskiej?
W tym oto wybitnym poradniku przedstawię to w kilku punktach:

Punkt pierwszy.

 Zastanów się, czy będzie to postać pierwszo- czy drugoplanowa. Jeżeli epizodyczna i masz zamiar porzucić ją po pięciu zdaniach, robi za tło – nie zastanawiaj się. Nie ma sensu. Nagromadzenie bohaterów, którzy nie są jakkolwiek istotni, tylko wprowadza niepotrzebny chaos.

Punkt drugi. 

 Stwórz jej Kartę Postaci. Tak, tak, jak ludzie, którzy siedzą w piwnicy i grają w D&D (Nie, nie oznacza to, że masz przebrać się na barda lvl 14, zamknąć się w pomieszczeniu i rzucać k20 na zabicie szczurów w karczmie, by ktoś sypnął expem i goldem), ty weź długopis/ołówek/kolorowy marker z Violettą i na kartce spisz jej dane osobowe, wygląd, charakter, i najważniejsze: biografię i wpływ na fabułę. Możesz ją narysować. Wypisz rzeczy, które ją interesują, które ją drażnią. Jej ulubiony kolor, zwierzątko, zupę, cokolwiek, co uważasz, że ma znaczenie.

Punkt trzeci. 

 Kiedy Twoja postać ma już znaczenie (Nazwijmy ją Hania, na potrzebę poradnika), przyszła pora na charakter, a co za tym idzie, na wady. Każdy ma jakieś. Nasza Hania może iść po trupach do celu, śmiać się z biednych czy być nieodpowiedzialna i realizować swoje głupie pomysły, jak „Hej, poznałam kolegę w internecie, nikomu nie powiem, że idę się z nim spotkać w jego mieszkaniu!" czy „Co z tego, że mam alergię na króliki, która może mnie zabić, wtulę twarz w ich futro, bo jest miękkie". Hania popełnia błędy, które nie kończą się dla niej dobrze – Kolega okazał się jednak sześćdziesięcioletnim facetem zbierającym znaczki pocztowe III Rzeszy, a alergia jest tak poważna, że Hania prawie umiera. Akcja- reakcja. Każda decyzja ma swoje konsekwencje. Pamiętajcie, że jeżeli już nadacie swojej Hani cechę „nieśmiałości", będzie nieśmiała do końca opowiadania (lub jej przemiany wewnętrznej), czyli nie odszczeka bedbojowi „Mała to jest twoja pała" ale wpadnie w zakłopotanie, kiedy ktoś nieznajomy będzie próbował z nią porozmawiać.

Punkt czwarty.

 Tutaj zajmiemy się wyglądem naszej Hani. Hania ma dwadzieścia lat, jaspisowe oczy, białe włosy sięgające pasa, a przy okazji zamienia się w jednorożca. Nie. Po prostu nie.

 Jeżeli twoja postać to zwykły człowiek, daj jej zwykły wygląd.
Hania ma brązowe włosy, które tworzą na jej głowie afro. Ma lekką nadwagę, bo lubi pączki. Paznokcie maluje na niebiesko, pasują do jej ulubionej sukienki. Straciła lewą nogę w wypadku samochodowym, zamiast niej od kolana w dół, ciągnie się srebrna proteza.
Nie bójcie się okaleczać bohaterów. Brak nogi, ręki, oka można przemienić w zaletę, ten delikatny defekt może (lub nie) mieć istotny wpływ na fabułę. Nikt z nas nie chce czytać o idealnych bohaterach. Ostatnio czytałam opowiadanie, gdzie główna bohaterka jeździła na wózku, ponieważ nie wykształciły jej się nogi, jednak nie tworzyło to z niej bohatera wybrakowanego. Każdy z nas ma rozstępy, blizny czy pieprzyki o dziwnym kształcie, które wyglądają jak Van Gogh. Nie bójcie się tego zaznaczyć w opowiadaniu, wasza postać jedynie się urealni. Z bajek oglądanych w dzieciństwie wynosimy to, że jeżeli bohater jest brzydki = zły. Dobrze wiemy, że w prawdziwym życiu tak nie jest, tak samo, jak w niektórych książkach (patrz: Wiedźmin czy Krawędź żelaza). Tam zazwyczaj kłopoty powodują piękne kobiety.

Punkt piąty. 

Skoro mamy delikatny zarys postaci Hani, możemy skupić się szczegółach. Jak nadać jej kobiecości? Tutaj musicie włączyć swoją wyobraźnię. Musicie wyobrażać sobie bohatera w każdej sytuacji, stańcie się nim. Wyobrażajcie sobie jak goli nogi, je obiad z rodzicami czy kaleczy się nożem przy krojeniu ogórka. Czy jak chodzi, to kręci biodrami? Kiedy się śmieje, to chrumka? Jak się zachowuje, jaką ma minę, jakie emocje nią targają, co by powiedziała w momencie, kiedy spadłaby jej kanapka masłem do dołu? Hania jest raczej otwarta, miła i przyjacielska, więc powiedziałaby coś w stylu „ojejku" lub „Kurde blaszka", inna bohaterka, obdarzona pewnością siebie i ironią, powie raczej „Kurwa mać". Warto też zwrócić uwagę na wiek bohatera. Hania ma dwadzieścia lat, więc jak od czasu do czasu wyjdzie na imprezę do klubu czy wypije alkohol, nie będzie to nikogo dziwić. Natomiast czternastolatka raczej nie objeżdża wszystkich melin w mieście i nie pali jednego papierosa za drugim, bo skąd:

a) pieniądze
b) miejsca, gdzie sprzedaliby jej nikotynę bez dowodu
c) rodzice/nauczyciele/dziadkowie wyczuliby w pewnym momencie papierosy, które pali tak namiętnie.

Oczywiście, świat, w którym żyje czternastolatka, może na to pozwolić, o ile odpowiednio go stworzysz i obronisz przed czytelnikami, którzy zarzucą Ci nieścisłość.
Punkt sześć. Umiejętności. Twój bohater nie jest Alfą i Omegą, Omnibusem czy Państwowym Wydawnictwem Naukowym, ma prawo czegoś nie wiedzieć lub czegoś nie umieć. Jeżeli w życiu się nie uczyła władania mieczem, kiedy dostanie go do ręki, dwuręcznego prawdopodobnie nawet nie uniesie do prawidłowej postawy. Książkowy człowiek tez trenuje. Ma zakwasy, siniaki czy zadrapania. Hania ciągle trenuje po to, by coraz lepiej chodzić w protezie.

Punkt szósty. 

Stosunki z ludźmi. Hanię nie każdy musi lubić, ale nie oznacza to, że od razu to główny antagonista naszej bohaterki. Nie wszyscy ją kochają czy nawet szanują. Może być to pani spod czwórki, której nie podoba się kolor skóry Hani (Hania jest Afroamerykanką, patrzcie, jaki plot-twist), może to być koleżanka z pracy, której Hania kiedyś obrobiła tyłek, mimo że jest raczej przyjacielska i unika takich sytuacji.

Punkt siódmy. 

Zadbaj o przeszłość i przyszłość naszej bohaterki. W przeszłości może kryć się trauma, mogą kryć się poważne problemy finansowe, przez co w teraźniejszości odzywa się rata kredytu, nasz bohater może być skłócony z rodzicami, stracić przyjaciółkę czy mieć za sobą wygraną w Ogólnoeuropejskim konkursie talentów, przez co ludzie ją rozpoznają. Musi mieć życie poza opowieścią, tak samo, jak codzienne obowiązki. Kiedy leży w szpitalu, nie analizuje swojej sytuacji milion razy, a zastanawia się, kto nakarmi jej złotą rybkę.

Punkt ósmy.

 Ostatni i najważniejszy. Kiedy mamy już stworzoną postać, starajmy się ją poznać. Jeżeli Twórca nie zna własnej postaci – nie pozna jej nikt. I mała rada: Bohater to góra lodowa, znamy tylko jego 20%. Pozostałe 80 możemy po kolei odkrywać, ale przy tym też dać możliwość czytelnikowi kreowania naszej Hani w głowie.


Na tym chciałabym zakończyć nasz poradnik. Mam nadzieję, że jeżeli mieliście z tym problem, wyjaśnił wam on chociaż ociupinkę. Bawcie się dobrze na Watt-padzie i nie grzeszcie więcej, tworząc złych bohaterów. Jeżeli takie macie – Najlepiej ich zabijcie. Jak najszybciej.

Poradnik napisany przez Raksha7uciferian


Jedna kobieta afery nie czyni #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz