Chapter #27 - Festiwal najlepszą okazją na wyznania

Начните с самого начала
                                        

       — Już mu współczuję...

       — Pozwolę mu grać w międzyczasie na telefonie.

       — Wow. Jak miło z twojej strony — powiedziała z sarkazmem [____].

       — W końcu jestem dobrą osobą — odparł Kuroo, szczerząc się na odchodnym.

*

       Chociaż Kuroo nie miał nic przeciwko ciągania Kenmy po festiwalu (przecież nie może zawsze siedzieć w kącie, grając w gry), to zdecydowanie bardziej wyczekiwał czasu, gdy będzie mógł zrobić to z [____].

       Prawie jakbyśmy byli parą — myślał, uśmiechając się lekko. Definitywnie nie przeszkadzałoby mu, gdyby ktoś tak o nich pomyślał. Gdyby tylko mógł zaaranżować jakąś ciekawą sytuację... Albo może taka sytuacja sama się nadarzy?

       Waz z minięciem godziny, Kuroo zjawił się pod klasą 1-3. [____] właśnie wymieniła się miejscem z kimś z klasy.

       — Już tutaj jesteś? — Zdumiała się [____]. — Nie zdążyłam się przebrać.

       — Nie szkodzi. Podoba mi się twój strój.

       — Dzięki... — odparła niepewnie, czując, jak robi jej się gorąco w twarz. — Ale nie mogę tak chodzić po szkole.

       — Jest festiwal. Kiedy będzie lepsza okazja?

       — Masz rację, ale—

       — Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa chociaż raz, [____]-chan — przekonywał Kuroo.

       — Nie będę wyglądać dziwnie?

       — [____]-chan, członkowie klubu robotyki chodzą po szkole przebrani za roboty. Naprawdę sądzisz, że w porównaniu z nimi rzucasz się w oczy?

       — Mówisz poważnie?

       — Całkiem poważnie, widziałem ich. Jeśli będziesz rzucać się w oczy, to z pewnością nie dlatego, że wyglądasz dziwnie.

       — To miało mnie przekonać?

       — Hej, pytałaś tylko, czy będziesz wyglądać dziwnie. Jeśli przykujesz czyjś wzrok, to z innego powodu.

       Teraz, ciepło biło nie tylko z jej twarzy, ale z całego ciała. Kuroo właśnie zasugerował, że wygląda naprawdę dobrze i z tego powodu zrobiło jej się zdecydowanie zbyt miło, niż powinno.

       [____], spokojnie. Po prostu podoba mu się ten kostium, to wszystko. Przecież nie mówi tego dlatego, że uważa, że wyglądasz atrakcyjnie czy coś. Przecież nawet nie patrzy na ciebie jak na dziewczynę, w końcu ma... kogoś — pomyślała.

       Jednakże zaczynała mieć pewne podejrzenia. To, co widziała na obozie, nie było jej imaginacją, ale...

       — Kuroo-senpai cię lubi!

       Za każdym razem, gdy przywoływała słowa Nakajimy, towarzyszyło jej dziwne uczucie. Gdy usłyszała od niej, że ta lubi Kuroo, poczuła lekki ścisk w klatce piersiowej, który ustąpił na wieść, że Kuroo rzekomo woli . To było miłe i trochę stresujące uczucie, przez które miała wrażenie, jakby z jej serca wyrosły małe skrzydełka, próbujące unieść je w górę. Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego czuła się w ten sposób i wolała w to nie wnikać — w końcu Kuroo ma trochę inne preferencje, ale coraz bardziej zaczynała w to wątpić. To nie miało żadnego sensu. Dlaczego Kuroo, będąc z kimś w związku (pomijając już fakt, że z chłopakiem), miałby zachowywać się tak, jak opisała to Nakajima? Musiało jej się wydawać—

Wrong First Impression ● Kuroo Tetsurou x Reader ✔Место, где живут истории. Откройте их для себя