[7] Dzieci

312 22 1
                                    

Dziewięć miesięcy później
Nadal jestem zła na Mehmeda. Moja złość tak szybko nie przeminie.
Ubrana w jasnoniebieską suknie wyszłam z Komnaty i poszłam do haremu. Mam dość dobre relacje z niewolnicami. Usiadłam przy stoliku razem z Elmas. Nagle poczułam ból brzucha. Zaczęłam krzyczeć. Elmas kazała wezwać akuszerkę do mojej Komnaty. Niespodziewanie do haremu wszedł Mehmed. Ja zemdlałam.
Po godzinie obudziłam się w swojej komnacie. Obok mnie był Mehmed wraz z Valide i Mihrimah. Usłyszałam płacz dzieci. Podeszła do mnie akuszerka i powiedziała:
- Gratuluję pani! Urodziłaś trójkę wspaniałych dzieci, dwóch chłopców i dziewczynkę.
Sułtan wziął na ręce księcia i powiedział:
- Na imię Ci Orhan! Na imię Ci Orhan! Na imię Ci Orhan! - Dla mi na ręce Orhana, a sam wziął kolejnego chłopca. - Na imię Ci Kasim! Na imię Ci Kasim! Na imię Ci Kasim! - Położył Kasima obok mnie oraz Orhana i wziął na ręce Sułtankę. - Na imię Ci Gulum! Na imię Ci Gulum! Na imię Ci Gulum!
Odłożył Sułtankę. Hurrem i Mihrimah wyszła z Komnaty. Zostałam z dziećmi i Mehmedem. Pogodziłam się z nim.
- Mam dla ciebie niespodziankę. - Powiedział.
- Jaką? - Spytałam.
- Kazałem przywieść twoją siostrę, Dianę do pałacu.
Byłam szczęśliwa. Nie widziałam się z nią tyle czasy. Przytuliłam Mehmeda. Później musiał iść. Zostałam sama z dziećmi i Elmas.

Hasëki Mihrisah SułtanWhere stories live. Discover now