Rozdział 1

967 75 8
                                    

Perspektywa Nataniela:

Dni jak zawsze miały mozolnie, większość uczniów spędzała tę przerwę na korytarzu lub dziecińcu, lecz ja przebywałem w pokoju gospodarzy. Wygodnie usiadłem przy biurku i otworzyłem swój zeszyt. Każda ze stron przestawiała zdjęcie Kastiela w różnych miejscach, jakby wreszcie zauważył kim dla niego jestem, nie byłby samotny, przeciwieństwie do jego byłej dziewczyny nie zdradziłbym go, przy mnie zawsze czułby się bezpiecznie... Chroniłbym go. Moją uwagę skupiłem na jednym wyróżniającym się zdjęciu, byłem na nim ja i czerwonowłosy, gdy byliśmy dziećmi. Szkoda, że wtedy nie znałem takiego pięknego uczucia jak miłość. Moje rozmyślanie przerwało otwierające się drzwi, szybko schowałem zeszyt do torby, a gdy uniosłem głowę, ujrzałem przed sobą Melanie.

-Oh, witaj Nataniel! Dyrektorka prosiła, abym ci to przekazała. - Mówiąc to,  podała mi teczkę z czerwonym napisem '' Do podpisu''.

- Powiedziała jeszcze, że masz to jej oddać pojutrze.

-Dzięki. - Uśmiechnąłem się lekko, dziewczyna odwzajemniła uśmiech i podeszła do mnie.

- N-nataniel, jeśli chcesz, mogę ci pomóc...

- To miłe z twojej strony. - Na jej twarzy pojawił się czerwony rumieniec. Otworzyłem pierwszą teczkę i dałem brunetce dziesięć kartek. Dziewczyna od razu poszła szukać osób, które musiał złożyć swój podpis na dokumencie. Przewertowałem kartki, by zobaczyć kogo muszę znaleźć, między innymi był Armin, Iris, Wioletta, Sucrette i Kastiel. Czytając jego imię, moje serce zaczęło bić szybciej, wreszcie będę mógł go spotkać...

*** Następna przerwa***

Do znalezienia zostały mi tylko dwie osoby, mianowicie Suu i Kastiel'a. Szarooki prawdopodobnie będzie w piwnicy, a brunetka możliwe, że będzie w klasie ''B''. Otworzyłem drzwi do pomieszczenia, w którym był Kentin i Alexy.

- Cześć Nataniel! - Pisnął niebieskowłosy.

- Hej, co tutaj robicie? Przecież teraz będziemy mieli lekcje w sali chemicznej.

- Eh... Alexy próbuje zaciągnąć mnie do sklepu z ciuchami. Chce mi wmówić, że nie znam się na ciuchach.

-Bo się nie znasz! Ta koszula nie podkreśla twojej klaty, a spodnie wyglądają, jakby pochodził z lat 90!

- Jeśli nie podoba ci się mój styl, to na mnie nie patrz!

- Nie będę wam przeszkadzał. - Westchnąłem i wszedłem na korytarz. Najlepiej będzie jak spotkam się teraz z Kastielem. Gdy schodziłem z ostatniego stopnia, usłyszałam głos Su:

- Kas bardzo się ciesze, ale nikomu o tym nie powiesz, dobrze?

- Jasne. - Otworzyłem drzwi i to, co zobaczyłem, sprawiło, że coś we mnie pękło. Czerwonowłosy stał oparty o ścianę, a brunetka stała przed nim ubrana w fioletową spódniczkę do kolan, czarne pantofelki, Najbardziej mnie wkurzyło to, że dziewczyna nie miała na sobie bluzki, tylko biustonosz. Będzie żałować tego, co zrobiła...

Hejka!

Tak się prezentuje pierwszy rozdział ^-^

Ta chwila gdy wyobrażasz sobie co się stanie później i uświadamiasz sobie, że na psychologa za późno xD

A od razu in formuje, że nie wiem kiedy kolejny rozdział.

You will be mine...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz