37. To, co było

25 3 0
                                    


To co było już nie powraca
Nie sprawimy ze zostanie na zawsze
I choć uważamy to za zło całego świata
Może tak miało być właśnie

Jedno serce, złamane, zranione
Przez kogoś, kto nawet o tym nie wie
Wszystko, co do tej pory było ułożone
Zmieni się, nie będzie jak w niebie
Trzeba będzie posklejać te rany
Zadane nieświadomie
Czy ból może zostać zamaskowany?
Nie wiem, na razie to we mnie płonie

Jednak zbiorę znów siły
Postaram się żyć na nowo
Sprawie by złe myśli zgniły
By prawdą stało się słowo
"Wyleczone" z moich ust
Które padnie wtedy
I znowu płuca wezmą świętego powietrza chust
Od bardzo dawna, niestety

Na razie czekam na ten czas ukojenia
Powoli umierając w samotności
No cóż, wiem ze wszystko w życiu się zmienia
Ale nie mogli zostawić mi choć tej miłości?
Przyjacielskiej, bardzo ważnej
Dla każdego człowieka
I choć nie pozbyłam się marzeń
Jak wiele rzeczy mnie jeszcze czeka?


DECADENCE Where stories live. Discover now