❤️Nie jest mi smutno..❤️ 13

271 25 6
                                    

Zobaczyłam Kastiela który centralnie przede mną całował się z inna. O dziwu nie płakałam, może miałam szkliste
Oczy ale zastanawiałam się czemu to zrobił. Jeśli mnie kochał to czemu mnie zdradził? Sama nie byłam pewna czy go kocham, ale co do niego czułam. On oczywiście mnie nie zauważył, całował się z jakaś dziewczyna. Całkiem znajomą, ale na pewno nie była z naszego liceum. Przez głowa przebiegła mi myśl "a może on mnie z nią pomylił" wtedy zaczęłam się śmiać, i gołąbeczki się od siebie oderwały
- hahahhahahahah - oni się patrzyli na mnie jak na idiotkę, bo śmiałam się strasznie psychicznie, jak psychopata który właśnie kogoś zabił. Kastiel dopiero zauważył, ze to ja gdy spojrzałam się na niego z sarkastycznym uśmiechem. (Nwm czy można to tak nazwać, ale chodzi o uśmiech kastiela) poszłam w stronę domu, może po kilometrze zadzwoniłam po taxi, Bp zrozumiałam, ze do domu dojdę tak za pare godzin. Taksówka przyjechała, a ja wsiadłam do samochodu i zapłaciłam. Potem zadzwonił mój telefon.
- *Hej Su, tu Alexy. Gdzie jesteś?*
- *Hej, w taksówce*
Akurat już pan mnie dowiózł wiec wyszłam
- *Nie jesteś z kastielem?*
- *Kastiel mnie zdradzil*  - powiedziałam to oschłym głosem, i zaczęłam się psychicznie śmiać i jednocześnie płakać ze smutku.
- *Co? I czemu się smiejesz?*
- *haha, nawet nie wiem czy go kochałam, ale jeśli sam zapytał mnie o związek to dlaczego mnie zdradzil*
- *to dlaczego się śmiejesz?*
- *moze dlatego ze mnie z kimś pomylił, i zamiast całować się ze mną całował się z dziunia hahah*
- *Zadzwon do niego*
- *Nie będę do niego dzwonić, ale dobra jestem już przed domem, pa* - rozłączył się, ja weszłam do domu i pogłaskałam mojego psa. Byliśmy z kastielem... dzień, dwa? A on mnie zdradził, to nie była prawdziwa miłość. Widać ze nie wytrzymał zachowania troskliwego chłopczyka. Dopiero do mnie dotarło to, ze byłam jego lalka. Może to był zakład? Kto wie, ja nie chce wiedzieć o co on był... nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- kto tam?
- Kastiel... Su...
- nie ma mnie tu, poszukaj gdzieś indziej. - czasami fajnie od niego brać teksty, mogę je wykorzystać lepiej niż on.
- eh, chce pogadać...
- Może kiedyś... albo nigdy
- proszę
- nie, i możesz sobie isc bo i tak ci nie otworze... - co z tego, ze drzwi nie były zakluczone, miał szanse żeby wejść, ale najwyżej nie myśli. Może jutro z nim pogadam jak mi się humor naprawi, jestem wściekła za to co zrobił. Sadze, ze lepiej było by gdybym z nim porozmawiała przez telefon. Może do niego zadzwonię...
- *Halo*
- *Chciałeś pogadac*
- *Spotkajmy się w parku, teraz*
- *nie*
- *co?*
- *Nie, nie chce żebyś mnie pocałował, nie chce się na ciebie patrzeć. Wiec jeśli chcesz gadać, to teraz albo nigdy. Jutro jest szkoła i muszę po odrabiać lekcje*
U kastiela było słychać, że nie jest trzeźwy..
- *Bo ja byłem pijany...*
- *hahahha, nadal jestes* znowu śmiech psychopatki typu "Hihihi"
- *...*
- *no i?*
- *no a tamta dziewczyna to Debra, moja była. Ona mnie upiła...*
- *hmmm... Debra* kojarzę te imię, nawet bardzo. Moja przyjaciółka z dzieciństwa. Dlatego skądś ja znałam!
- *coś się stało?*
- *Ku**a (musiałam dop. Aut.) nic się nie stało! Debra to moja koleżanka z dzieciństwa*
- *ehh... nie chciałem cię zdradzić*
- *Wiesz co Kastiel, ja nawet nie wiem czy cię kocham. Niby coś do ciebie czuje, ale ten związek nie ma najmniejszego sensu... pa* rozlaczylam się, może trochę przesadziłam? Dopiero teraz zrozumiałam, ze go kocham. Dopiero teraz, ale już wole być singielka niż mieć kogoś takiego... przypomniało mi się o Kentinie, widać ze coś do mnie czuje. Ale muszę odpocząć z chłopakami. Moja mama niedługo wraca, nie wiem czy jej o tym mówić. Bo tak na serio niby miałam chłopaka, a tak na serio go nie mam. Hmmm... właśnie! Kastiel pewnie myśli, ze jestem nadal jego dziewczyna. Pff... napisze mu SMS...
Od Su 🦄
Do Kastiel 🖕🏻🔪
A tak w ogóle zrywam z tobą 😊
                                   Wyświetlone
No i teraz jest Dobrze... odczytał i wie.
Następnego dnia, zobaczyłam moja mamę. Chyba szybciej przyjechała, nawet nie liczyłam ile minęło dni, ale wydaje mi się, ze tydzień. Zrobiłam sobie kanapki, wsadziłem picie do plecaka i książki. Założyłam bluzkę z napisem "shut up, Please" czarne jeansy (zgadnijcie z czym) wysokim stanem! I dziurami, czarne SuperStary, na bluzkę szaro - czarno - biała koszule w kratkę i zielona bomberke. Gdy weszłam do szkoły kurtkę schowałam do plecaka a koszule zawiązałam na pasie. (Byłam prafffdziwa tambler gril)
Od razu spotkałam swoją przyjaciółkę, Roze.
- hej, jak leci?
- Hej Roza, całkiem spoko.
- stało się coś?
- (opowiedziałam Rozie o tej całej historii z Kastielem, a na koniec zaczęłam się śmiać)
- idiota... czemu się śmiejesz?
- ja nawet nie wiem czy go kochałam Haha... ha... ha... - nagle z daleka zobaczyłam Kastiela, nie wiedziałam co zrobi wiec spanikowałam. W końcu zerwałam z nim (PRZEZ SMS!)
- coś się sta... - Rozalia spojrzała się za siebie
- Aha - ja spojrzałam się na Kastiela pytająco, zauważył mnie. Potem spojrzałam na niego wzrokiem Mordu i spalenia go żywcem i wpuściłam wzrok. Zadzwonił dzwonek na lekcje. Lekcja plastyki, lubię ja. Ale nie jestem w tym najlepsza. Usiadłam z Rozalia, bo siedziała sama. Na lekcji rysowaliśmy jakiś wazon, mój nie był zły. Ale za to Violetty która siedziała z nami to było arcydzieło! Dosłownie śliniłam się na widok rysunku Violli.
- Wooooow...
- podoba ci się?
- nie widać jak się ślinie na niego? Haha, oczywiście ze tak
- dzięki - odwróciłam się na Rozalie, jej rysunek tez był ładny. Potem spojrzałam na Kastiela, ten patrzał się na mnie smutnym wzrokiem, na kartce nie miał nic narysowane. Jedynie coś napisane, ale nie mogę się z tego rozczytać. Lekcja się skończyła a ja poszłam usiąść na schody, na klatce schodowej. Było tam tak fajnie, cicho. Może dlatego, ze obok tez była biblioteka. Postanowiłam do niej pójść, spotkałam Nata, patrzał się na mnie dziwnym wzrokiem. Nie wiem o co mu chodzi, Nataniel jest dziwny... pooglądałam sobie książki na Półkach, nic takiego nie znalazłam co mogłabym wypożyczyć. Postanowiłam sobie pochodzić na piętrze. Ale na schodach siedział gang uczniów z innej klasy. Nie pisałam o tym, ale zawsze się ich bałam. Odkąd tu przyszłam, postanowiłam ze jednak wejdę na górę, przecisne się jakoś. Ominęłam ich i weszłam na górę a oni gdy wchodziłam zaczęli gwizdać, gdybym była jakaś Sexy Lalunią. Mam nadzieje, ze gdy zejdę nadal tu ich nie będzie. Weszłam na górę, i zobaczyłam go... Kastiela! Nie chciałam go widzieć. Próbowałam go ominąć gdy błąkałam się po korytarzach ale on był sprytniejszy i przycisnął mnie do ściany
- Kastiel puść mnie! - zaczęłam krzyczeć, trochę się go bałam. Łzy zaczęły napływać mi do oczu.
- Su posłuchaj mnie!
- Nie Kastiel puść mnie... - skuliłam się ze strachu, bałam się ze coś mi zrobi po tym jak z nim zerwałam
- teraz już nie taka odważna? Tego się bałaś?! - znowu krzyczał, nie wiedziałam czemu. Nic nie zrobiłam, zasłużył sobie... może na tez sobie zasłużyłam? Nagle ktoś się pojawił, był to Kentin.
- co ty robisz Kastiel?!
- a co ty tu robisz?
- nie twój interes, zostaw Su!
- Argh, i tak pogadamy! - nie wiem czemu Kastiel zrobił się taki agresywny, boje się go.
- Su nic ci się nie stało? - zapytał z taka troska w głosie, ze to było urocze (oooo)
- nie, nic...
- chodź na dół, nie wiem do łazienki czy coś...
- okej.. - zeszliśmy, omijając ten Gang (swierzakow dop. Aut.) oni zaczęli coś wyć "Buuuu" i "Pffff" Heh
Ja poszłam do łazienki, Roza poszła ze mną. Opowiedziałam jej co się stało, to ze prawie się rozpłakałam itd. Roza mogła wiedzieć wszystko, wiedziałam ze nikomu nie powie.
- Przykro mi Su, ale nie bój się Kastiela. On po prostu cię kocha.
- ale nie może mnie na sile zaciągać do rozmowy i na mnie krzyczeć, z byle powodu...
- Gdy Kastiel jest zły to tak robi. Zależy mu na tobie, i teraz żałuje
- niech żałuje, niech idzie do swojej debry!
- Debry?
- coś z nią nie tak?
- chodziła tu kiedyś, to była dziewczyna Kastiela.
- i moja stara przyjaciółka...
- nie wierze... ale z czego co wiem to przez nią Nataniel i Kastiel się nienawidzą....
- nie chce się w to mieszać...
~~~
Argh, i właśnie teraz skończyła mi się wena... 1298 słów! Bądźcie ze mnie dumni XD Taaa... mialam zakład z Laura (Lailonella ) Ale ona się leni z napisaniem 3 rozdziału, i mi się nie chce czekać aż ona go napisze XD wiec macie kolejny już 13 rozdział... Teraz będę musiała coś wymyślić. Heh.

[ZAWIESZONE] Bez granic ♥ SłodkiFlirt ♥Donde viven las historias. Descúbrelo ahora