Zagubiona II

5.3K 187 2
                                    

Gdy dotarłam do domu byłam na siebie zła, że nie zapytałam go o imię... Kurde ja mu w ogóle nie podziękowałam.
Zmęczona całym dniem w szkole naszykowałam sobie luźniejsze ubrania i poszłam wziąć relaksacyjną kąpiel. Wysuszyłam włosy i związałam w wysoki kucyk. Nagle zadzwonił telefon. Była to Kate.
- słuchaj zmiana planów, dzisiaj są urodziny Maksa i załatwiłam zaproszenia dla nas obydwu. Idziesz?
- Chyba żartujesz urodziny szkolnej gwiazdy ? Hah jakbym mogła je przegapić. Jasne, że idę.
Szukałam w szafie czegoś odpowiedniego na tą imprezę. Wybrałam krótką czarną sukienkę na ramiączka i czarne buty na obcasie, włosy rozczesałam i pozostawiłam rozpuszczone.
Po dotarciu na miejsce od razu znalazłam Kate.
- Bosko wyglądasz- powiedziała
- Ty też - uśmiechnęłam się
Zaczęłyśmy szukać jubilata. Dałyśmy mu prezent i złożyłyśmy życzenia. Dostrzegłam stojące whisky na półce, ale Kate była pierwsza. Nalałyśmy sobie i poszłyśmy na dwór. Koło basenu zaczepiło nas dwóch chłopców. Stałyśmy, piłyśmy i rozmawiałyśmy. W końcu powiedziałam Kate, że idę do wc. Myślałam, że już nie zdążę. Byłam nieźle wstawiona musiałam puścić pawia. Nagle dostrzegłam tego samego chłopaka, którego widziałam w szkole. Chciałam do niego podejść, ale on gdzieś zniknął. Uznałam, że mi się przewidziało i muszę już iść do domu. Napisałam rudej dziewczynie SMS, że wychodzę.
Szłam na pieszo. Od domu Maksa do mojego było niedaleko. Cały czas miałam dziwne wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Przyśpieszyłam kroku, w końcu zaczęłam biec.

Weszłam do mieszkania, śmiejąc się z siebie. To uczucie prawdopodobnie było następstwem alkoholu. Zmyłam makijaż i położyłam się do łóżka. Uznałam, że umyje się jutro.

Nagle zobaczyłam zakapturzoną postać. Chodziła po moim pokoju, a ja sparaliżowana ze strachu nic nie robiłam. Nagle pisnęłam. Osoba w kapturze podeszła do mnie i wyciągnęła ręce w stronę mojej szyi. Obudziłam się.
- Boże, Alex to tylko sen- mówiłam sama do siebie .
Poszłam do kuchni i nalałam sobie szklankę wody . Wróciłam do sypialni i cieszyłam się, że w końcu nadszedł weekend.

Zagubiona Where stories live. Discover now