2

814 50 0
                                    

Hej robaczki  przepraszam że nie dodawałam rozdziałów ale brak czasu.
Bylo do wczoraj moje rodzeństwo. I tak jakoś wyszło. Do końca książki zostały jeszcze 2 rozdział oprócz tego. Czyli najważniejszy moment i Epilog. Postaram się to zrobić dziś.

Następnie wróciliśmy do środka. Zabawa dalej trwała w najlepsze. Nagle gdy miałam tańczyć z bratem puścili przez twe oczy. Jej-pomyślałam. Przynajamniej mi odpóści. Po tej piosence leciały kolejne utwory disco polo. Siedziałam przy stole a tam jeb podchodzi prezydent i prosi mnie do tańca. Strzeż nie chciałam ale jak tu odmówić prezydentowi. Tańczyłam z nim dwie piosenki. Na szczęście Arek zrobił odbijany. Teraz leciała wolna muzyka wię z Arkiem podeszliśmy bliżej siebie.
- To śmieszne- powiedziałam nagle
- Ale co - spytał Arek.
- to że byłam w tobie zakochana od kiedy grasz z moim bratem.-powiedziałam- a za dwa miesiące będe nosić twoje nazwisko.- dodałam
- A za niedługo czeba zacząć przygotowania.- powiedział Arek.
Popatrzyliśmy sobie w oczy i pocałowaliśmy się z takim dziwnym uczuciem.
Około drugiej wraz z Dominiką musiałyśmy zbierać ich. Taksówką dojechaliśmy do hotelu. Ja wziełam Arka do pokoju. Maja już grzcznie spała u siebie na łóżeczku. Tak słodko wyglądał. Ale bym chciała mić już dzieci. Arek brał prysznic wiec ja postanowiłam sprawdzić socialne media. Na fejsie znalazłam ciekawy artykuł. Było nasze zdjęcie. I podpis czekamy na dzieci. Narazie nikt nie wiedział o zaręczynach. No prawie nik( tylko cała moja i Arka rodzina).
Arek wyszedł z łazienki. I tak poprsty jebną na ziemie. Okej. Poszłam pod prysznic. Który zają mi 30 minut.
Następnie zmyłam resztki makijaży i ubrałam piżame.
Po wyjściu pomogłam Arkowi wejść na łóżko. On odrazu zasną ja natomiast myślałam. Jak będzie wyglądał nasz ślub. Nawet nie wiem kiedy zasnełam.
Następnego dnia rano
Obudziłam się około 9. Arek brał prysznic. Maja nadal spała.
- hje księżniczko- powiedział Arek całujăc mnie w czoło.
- hej- odpowiedziałam.
Leżeliśmy chwile asz tu nagle dostałam sms.
Od Domiś:
Za 30 minut w barze na śniadaniu nie spóźnić się.
Poszłam się ogarną przebrać.
Ubrałam

I zrobiłam delikatny makijaż

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I zrobiłam delikatny makijaż.
Zeszliśmy na śnidanie.
- hej wszystkim - przywitaliśmy się.
- hej - odpowiedzieli
- to co idziemy na zakupy- spytała Celia
- chętnie- poparły ją Anie
-ja też ide- powiedziała dominika
- a ty kasia - spytała Celia
-ja nie moge za chwile lecimy z Arkiem do Francji po moje rzeczy a następnie do włoch- powiedziałam.
Plotkowałyśmy całe śniadanie. Potem pożegnaliśmy się ze wszystkimy i pojechaliśmy na lotnisko.
Cały lot przespałam. Po chwili dojechaliśmy do domu Kamila. Szybko się z tym uwineliśmy. Po paru godzinach znów byliśmy na lotnisku.
W nepoli
Dojechaliśmy wreszcie do domu Arka była to wielka willa. Rozpakowanie zostawiłam na jutro. Razem z Arkiem udaliśmy się do sylialni. Zasneliśmy w swoich obięciech.

Siostra GrosickiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz