Sebastian Stan

771 53 0
                                    

"Jestem wykończona."-wzdychasz ciężko,prawie rzucając się na łóżko w sypialni.
Tak bardzo chciałabyś zapaść w błogi sen ale na pusty żołądek to nie działa.
Nie masz ochoty i siły gotować więc postanawiasz zamówić pizzę. Wielką,niech zostanie na jutro. 
W między czasie czekania na posiłek wzięłaś prysznic i przebrałaś się w wygodne ciuchy.
Gdy już miałaś ugryźć pierwszy kawałek pizzy,twój telefon się odezwał. Dostałaś sms-a od Sebastiana.
"Od: Sebby ✌
Hej Vivi. Mógłbym wpaść? Może popatrzylibyśmy na film lub coś."
Wzdychasz cicho.
Nie wiesz co zrobić. W sumie nie wielkiej masz ochoty spotkać się z kimkolwiek ale przecież takiemu facetowi się nie odmawia. Z resztą tak dużej pizzy nie zjesz sama nawet za dwa dni.
"Do: Sebby ✌
Chętnie,Seb. Wpadaj. Mam pizzę.
Ps. Twoja ulubiona z kurczakiem i podwójnym serem."
Rzucasz telefon na poduszkę i w końcu bierzesz kęsa.
Twoje kubki smakowe szaleją gdy czują smak tak dobrzej pizzy.
Nie mija może 10 minut gdy słyszysz dzwonek do bramki.
Otwierasz ją a następnie otwierasz drzwi by wyjść na przeciw Sebastianowi.
"Cześć."-mówisz pierwsza.
"Hej t.i."-odpowiada Sebastian i całuje twój policzek.
Wchodzicie do środka i kierujecie się do salonu. Zaczynacie posiłek oraz rozmowę. Ale niepokoi cię coś. Zachowanie Sebastiana. Jest jakiś nerwowy i zestresowany.
"Sebastian,co się dzieje?"-pytasz w końcu.
"Ale..że co?"-mówi.
"Widzę że coś nie gra."-gryziesz kolejny kęs.-"Gadaj."
Sebastian wzdycha i łapie twoją dłoń.
"Chcę abyś coś zobaczyła."-mówi.
"Ee..teraz?"
"Tak. Ubierzmy się i pojedźmy w pewne miejsce."
"No...dobra."-odpowiadasz.
Wstajesz z sofy i kierujesz się na schody.
"Idę tylko ubrać coś cieplejszego."-rzucasz.
Gdy w końcu jesteście ubrani,wsiadacie do auta i odjeżdżacie.
"Gdzie jedziemy Seb?"-pytasz.
"To niespodzianka."-puszcza ci oczko.
"No ale powiedz,no."-przymilasz się.
Sebastian energicznie zaprzecza ruchem głowy a ty odsuwasz się oburzona. Zaczynasz wpatrywać się w krajobraz za oknem.
"Oh. No już.-szturcha cię brunet.-Foch forever na 5 minut?"
Patrzysz na niego kątem oka ale zaraz wracasz do oglądania widoku.
"T.i..."-marudzi.-"Jakby to nie była niespodzianka to bym ci powiedział."
Wyrwacasz oczami.
"Wiesz dobrze że nie lubię tajemnic."-mruczysz cicho.
"Ale to nie jest tajemnica. Tylko niespodzianka,słońce."
Wzdychasz zrezygnowana i rozsiadasz się wygodnie w fotelu.
Nie mija 5 minut a wy znajdujecie się pod domem. Twoim dawnym miejscem zamieszkania.
"Sebastian."-mówisz,wysiadając z auta.-"Dlaczego tu jesteśmy? Przecież to dom moich rodziców. Do tego już ich nie jest."
"Zaraz ci wytłumaczę,chodźmy do środka."-Stan łapie twoją dłoń.
"Nie możemy wejść. To już teren prywatny"
"Po prostu chodź"
Wzdychasz i przechodzicie przez furtkę. Sebastian wyciąga klucze i otwiera drzwi. Przepuszcza cię i zapala światło.
Stajecie w holu a na ścianach widnieją twoje rysunki.
"Nadal tu są."-uśmiechasz się.
Zaczynacie oglądać salon,potem jadalnie i kuchnię.
"Tyle wspomnień,prawda?"-powiedział Sebastian.
Kiwasz głową na zgodę.
Idziecie na górę. Wszystko takie same. Pokój twoich rodziców,pokój gościnny. Wchodzicie do twojego dawnego pokoju.
"O mój boże."-zakrywasz usta dłonią,widząc pozawieszane nad łóżkiem światełka o kolorze różowym oraz zdjęcie twoje z Sebastianem.
"Jak to możliwe?"-pytasz zdezorientowana i podekscytowana na raz.-"Tak bardzo chciałabym tu zostać na zawsze"
"Teraz możesz."-mówi Seb.
Podchodzi do ciebie bliżej i daje ci klucze do ręki.
"Wykupiłem go dla ciebie. Jest twój."
"Co-Nie! Ni mogę".-oddajesz mi klucze.-"Sebastian..jak mogłeś?"
"Nie podoba ci się?"
"Podoba ale..nie mogę mieszkać w domu,który ty kupiłeś!"
"Ale to twój dom"
"To był mój dom."
Znów spoglądasz na piękny widok.
"To ty tak wszystko ustroiłeś?"
"Tak. Chciałem aby ci siępodobało."
Obracasz się do niego i bierzesz go w ramiona.
"Moim marzeniem było tu wrócić. Spełniłeś je. Jejku,dziękuję!"
Sebastian obdarza cię uśmiechem,gdy odsuwacie się od siebie.
"T.i?"-zaczyna.-"Ja...chciałbym cię..o coś zapytać. To bardzo ważne dla mnie."
"Więc pytaj."-uśmiechasz się.
"Em..znamy się już..jakieś 6 lat,nie?"
"Prawie dziesięć jakby co"-dodajesz i oagrniasz że właśnie zepsułaś moment.
"10 lat..i..kurde.."-zaśmiał się nerwowo.
"Po prostu to powiedz przecież cię nie zabiję"
"T.i..od zawsze mi się podobałaś a już od pewnego czasu..jestem w tobie zakochany i.."-westchnął i uklęknął.-"Chciałabyś być moją dziewczyną?"
"O mój boże."-wypaliłaś i zakryłaś usta dłonią.
Zaśmiałaś się nerwowo. Typowe.
"Sebastian,ja..nie wiem co powiedzieć"
Patrzysz mu głęboko w oczy.
"Ja...tak."
"Co?"
"Chcę być twoją dziewczyną."-mówisz na na jego twarz wpływa uśmiech,który odwzajemniasz.-"A teraz wstawaj"
"Mogę tak klęczeć całą wieczność"
"Jeśli nie wstaniesz będziemy mieli problem z pocałunkiem"-mówisz nieśmiało.
Stan momentalnie wstał i złapał cię w talii.
"To była groźba?"-pyta a ty zarzucasz mu ręce na kark.
"Skądże. Jedynie malutki rozkaz"-chichoczesz.
Sebastian przybliża swoją twarz to twojej. Delikatnie muska twoje usta jakby bał się odrzucenia.
"Długo na to czekałem."-wyszeptał w twoje usta.
"Jak długo?"-szepczesz.
"Całe 5 lat."
"Byłeś we mnie zakochany 5 lat a ja nic nie zauważyłam? Jestem jakaś ślepa chyba".-skrzelasz sobie facepalma w myślach.
"Ale i tak cię kocham."-mówi i znów złącza wasze usta,tym razem w namiętnym pocałunku.

✨♔ Wanna Be Yours ♔✨Where stories live. Discover now