#11

2K 78 9
                                    

Weszliśmy do wierzy astronomicznej śmiejąc się jak nie normalni. Wieża Astronomiczna jest najwyższym punktem w całym Hogwarcie, ma piękna kopułę zamiast dachu co powoduje doskonałą widoczność nocnego nieba i pozwala dostrzec to czego nie widzą mugole. Samo pomieszczenie było pełne map, szafek,teleskopów i porozkładanych na półkach książek.Czekała tam na nas Mia która czytała jedną z książek które można było tam znaleźć. Gdy tylko nas dostrzegła rzuciła się na nas śmiejąc się jak najęta. usiedliśmy w kółku a Black rozpoczął poważnym rzeczowym tonem co było do niego kompletnie nie podobne.

- Pierwsze zebranie 'Boys and Girls' ogłaszam za otwarte! Na dzisiejszym spotkaniu chciał bym przedyskutować naszą współpracę. - skrzyżował ręce na piersi i spojrzał na nas z wyczekiwaniem. Wszyscy potaknęliśmy. - W takim razie powiedzcie mi jak widzicie naszą przyszłość.

- No więc.. ja pomyślałam, że przydało by się kontynuować to co zaczęli moi rodzice... co myślicie o karierze huncwotów? - powiedziała Atis z dziwnym uśmiechem

- Albo pogromców stworów z Zakazanego lasu - zaczął podskakiwać Sam a ja parsknęłam śmiechem

-W sumie nie głupie te pomysły.. - mruknęłam - a jakby to połączyć?! -podsunęłam
-No wiecie robiliśmy kawały ale też unieszkodliwiali potwory z Zakazanego?

-Ej dobra! Świetny pomysł.. Z tego co pamiętam huncwoci byli animagami tak Atis? - zapytałam lekko marszcząc brwi a ona potaknęła

-w takim razie my też nimi będziemy - Powiedział pewnie Cloud i skrzyżował ręce na piersi.

-Dobre dobre - powiedział z chytrym uśmiechem Black - Czyli punkt pierwszy na naszej liście = Zostać Animagami nauczyć się na błachę OpCMu i Zaklęć - dodał a wszyscy wstali.
- Pierwsze spotkanie 'Boys and Girls' uważam za zamknięte. Niech nas 'Magic' będzie najlepszą drużyna w historii murów tej szkoły -
Powtórzyliśmy to za nim chórem i wyszliśmy z wierzy.

Perspektywa Atis

Wracałam do wierzy Gryffonów, było już po ciszy nocnej, więc trochę się stresowałam by nie wpaść po drodze na któregoś z nauczycieli. Na moje szczęście tak się nie stało,jednak muszę przyznać że obrazy które wiszą na ścianach potrafią być bardzo, ale to BARDZO irytujące . Wymówiłam hasło i weszłam do pokoju wspólnego. Na kanapie przy kominku czekała na mnie Hermiona z lekko wściekłą miną.
-Gdzie. Ty. Byłaś. Tyle. Czasu. - powiedziała dobitnie starając się wyglądać groźnie jednak z jej oczu biła troska. Podeszłam do niej i złapałam ją za dłoń. Usiadłam przeciwko niej mając nadzieję, że ją tym ugładzę. Witać mój plan podziałał gdyż twarz jej trochę złagodniała.

-W wierzy astronomicznej. Mieliśmy zebranie - powiedziałam uspokajająco i pociągnęłam ją do naszego dormitorium. Całe sprzątnięte wyglądało bardzo przyzwoicie.
Gdy już siedzieliśmy na łóżkach przebrane w piżamy zaczęliśmy rozmawiać, tak naprawdę o wszystkim i o niczym. O szkole, ocenach nauczycielach i milionach innych błahych rzeczy. W końcu padnięte zasnęłyśmy.

*Przeskok w czasie, połowa roku szkolnego*

Już święta święta i po świętach. Ferie spędziliśmy razem z Harry'm i Ronem w szkole bo jak się okazało Turecka przysłała wiadomość żebyśmy nie przyjeżdżali. Podobno u Wyklętych jest w skrócie źle. Obecnie jest już styczeń czyli początek drugiej połowy roku szkolnego. Od naszego pierwszego spotkania w wierzy Astronomicznej minęło już sporo czasu, Złote Trio jak zaczęto wołać na Harry'ego Rona i Hermionę znikali coraz częściej aż doszło do tego, że widziałam ich tylko na posiłkach. Nie przeszkadzało mi to zbytnio wręcz pozwalało na więcej wolności, bez problemu mogliśmy ćwiczyć animagię biegać po lesie i zwiedzać zakamarki zamku. Teraz siedzę sobie na lekcji Transmutacji. Dzięki Cloudowi udało się zrobić pergaminy dzięki którym możemy się ze sobą porozumiewać. w ten sposób przegadaliśmy chyba wszystkie lekcję. Po lekcji a była to nasza ostatnia w Piątek udaliśmy się na na błonia gdzie w domku ukrytym pod Bijącą Wierzbą uczyliśmy się animagi.

- Dzisiaj się uda - powiedział pewnie Black składając ręce na piersi gdy rozsiedliśmy się na podłodze

- też mi się tak wydaje, tak zażarcie ćwiczyliśmy. Nie może się nie udać! - dodała Mia która już pocierała ręce.

-Dokładnie! - reszta krzyknęła chórem.

Każdy skupił się na swoich ćwiczeniach. Jako, że podczas poprzednich prób udało nam się w połowie przemienić wiemy jakimi będziemy animagami jednak nie zdradzę wam jeszcze tego. Ćwiczyliśmy i ćwiczyliśmy długo bardzo długo. Jednak nasze wysiłki zostały wkrótce nagrodzone. Pierwsza w błysku światła które oplotły jej ciało przemieniła się....

--------------------------

Haha! witajcie! rozdział w końcu jest długo mnie nie było xD

Jak myślicie, kto się pierwszy przemieni? Macie podpowiedz będzie to dziewczyna :p Ale mamy ich w paczce aż trzy! kto będzie pierwszy? Empi? Sea? czy Niziołek?

No ale co ja będę wam truła! Do zobaczenia rozdział będzie nie długo!

A co by było gdyby...? //PoprawkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz