Minęło dwa miesiące odkąd Albus usłyszał przepowiednię, ale nadal nie działo się nic nadzwyczajnego. Miał wrażenie, że nic nie może się stać. Był przecież w Hogwarcie, który jest bezpieczny, a czas płynie w nim spokojnie.
Pewnego dnia spotkał na korytarzu Scorpiusa, który był synem Draco Malfoa:
- Pani dyrektor prosi, żebyś przyszedł do jej gabinetu - powiedział.
- Okej, dzięki. Zaraz tam się udam - odrzekł Albus i poszedł odnieść książki do dormitorium.
Dotarłszy na miejsce zastał profesor McGonagall, siedzącą za biurkiem. Wydawała się być zamyślona. Albus w końcu wydusił z siebie:
- Dzień dobry!
- O dzień dobry Albusie. Mam do ciebie parę pytań. Czy zauważyłeś, aby działo się coś dziwnego?
- Nie, wszystko jest normalne. Dlaczego Pani pyta?
- Doszły mnie słuchy, że wiąże się z Tobą przepowiednia. Podobno jesteś w niebezpieczeństwie. Czy chciałbyś mi o czymś powiedzieć?
- Nie, wszystko jest w porządku.
- Na pewno?
- Tak.
Wróciwszy do pokoju wspólnego, zastał Viki odrabiającą zadania. Zapytał się:
- Czemu powiedziałaś Pani dyrektor o przepowiedni?!
- Albus, to wszystko dla Twojego dobra.
Nie odezwał się. Nie chciał urazić Viki...
____________________________________________________________________________
Zostaw coś po sobie.
Dzięki, że tu jesteś. Liczę na szczerą opinię ;-)
~ Miłego ~
CZYTASZ
Albus Potter i Tajemnicza Przepowiednia
FanfictionOpowiadanie poświęcone jest Albusowi, synowi Harrego. Jakie czekają go przygody? Tego musicie dowiedzieć się sami. Okładkę zrobił @sentokuzynsmierci