- Intruzów Icy! A co ty na to Stormy? - odpowiedziała ciemno blond wiedźma i zwróciła się do wiedźmy, która była tuz obok niej
- Szpiedzy. Można się przynajmniej zabawić. - powiedziała trzecia wiedźma Stormy
- Nie, przepraszam zabłądziliśmy. Już nas nie ma. - rzekł Duman chcąc nas jak najszybciej stąd zabrać.
- Zaraz, zaraz, zaraz. Ja cię znam. Jesteś jednym z Czarnoksiężników z Czarnego Kręgu. - powiedziała Icy zatrzymując nas
- Wcale nie. Jestem zwykłym człowiekiem, mylisz się. - odrzekł na to Duman próbując ratować sytuację
- A tu mamy początkującą czarodziejkę i zwykłą dziewczynę. Mamy szczęście. Pan się ucieszy. Czy wiesz coś o tej, która ma walczyć z naszym Panem, zwanym Cieniem Mroku? - spytała Icy patrząc na mnie. Ale ona jest głupia, przecież to ja jestem tą dziewczyną.... zaraz, mam świetny pomysł.
- Ehm... no ...tak. - odpowiedziałam a Duman spojrzał na mnie zdziwiony
- Kim ona jest? Jak się nazywa i gdzie jest? -pytała dalej Icy. Połknęła haczyk, ona naprawdę jest głupia
- Zdradzę wam pewien sekret. Podejdźcie tylko. Bliżej... NIE BĘDĘ SIĘ ZADAWAĆ Z KRETYNKAMI!!!!!! - krzyknęłam na cały głos a tym wiedźmom aż włosy odwiało
- Co!? - krzyknęły wściekłe i rzuciły się na mnie,gdy tylko były w odpowiedniej odległości zrobiłam piruet w powietrzu i rzuciłam w nie ognisto-metalową kulę. Odrzuciło je dość daleko, chwyciłam Jess za rękę i zaczęłyśmy uciekać a Duman był tuż za nami.
Przeskoczyłyśmy jakąś dużą gałąź i zatrzymałyśmy się by odetchnąć.
- Udało się? - spytała Jessy, cała się trzęsła ze strachu (jeśli mam być szczera to ja też się trochę boję).
- Chyba tak. A... a gdzie jest Duman?
Rzeczywiście Duman gdzieś zniknął. Co się stało? Przecież był tuż za nami. Zaczęłam się rozglądać i po krótkiej chwili go znalazłam. Te wiedźmy go dopadły. Icy go zamroziła, Darcy przywiązała do dużej petardy I Stormy je podpaliła. Duman wystrzelił w górę z wielkim hukiem.Fajerwerki były straszne.... na szczęście nic mu się nie stało. Wylądował jakieś 5 kilometrów stąd. Te wiedźmy się z niego śmiały i to mnie bardzo zdenerwowało.
- Hej, lepiej walczcie z kimś lepszym od was bałwany! - krzyknęłam i przy okazji zdradziłam im naszą pozycję.
- Jak ty mała. - powiedziała Icy posyłając do mnie swój złośliwy uśmieszek
- UPS! - mam za długi język. Trix rzuciły się na nas. Uciekałyśmy przed nimi gdzie tylko się dało. Wtem Darcy zaatakowała Jessy więc rzuciłam w nią... czaszką. Trafiłam w głowę. Złapałam Jessy za rękę i biegłyśmy dalej. Skoczyłyśmy w jakąś nierówną zjeżdżalnię (to był jakiś wielki szkielet). Auł, auł, auł. Co za auł! AAAAAAA!!!!!!! Zjeżdżalnia wyrzuciła nas na wyspę kości i czaszek. Stormy atakowała Jessy, zdążyłam ją obronić ale dostałam jakimś zaklęciem i moja rana pod żebrami się otworzyła i znów zaczęła krwawić. Użyłam wszystkich sił i rzuciłam w nią kulą ognia a ta przyjęła postać feniksa. Dziwne. Nie wiem jak mi się to udało.
YOU ARE READING
Walka Z Przeznaczeniem
FantasyRoxy miała normalne życie... do czasu gdy spotyka tajemniczego czarnoksiężnika i wszystko się komplikuje. Dawno skrywane tajemnice wyjdą na jaw, przyjaciel okaże się wrogiem a wróg przyjacielem. Kim jest tajemniczy czarnoksiężnik i co go tak naprawd...
Part 10
Začať od začiatku