*3 dni później*
*Narrator*
Nasza para nadal jest poklocona. Każdy boi się odezwać bo uważa, ze nie wybaczy.
Jest z nimi coraz gorzej. Wzięli urlop i mają dwutygodniową przerwę na planie.
Laura malo co je, śpi, wychodzi A nawet rozmawia.
A Ross? To bardzo podobny stan. Tylko do tego są jeszcze koncerty. Odwołali jeden koncert w ich mieście bo Ross nie dałby rady.
Rodzina Lynch'ów jak i Marano są załamani. Vanessa wraz z rodzeństwem Ross'a codziennie obmyslają plan jak ich pogodzić. Az w końcu Ratliff powiedział coś mądrego. Chociaż raz.*Oczami Vanessy*
Siedzimy w kawiarni, żeby żadne z osób o których rozmawiamy nie usłyszeli naszej rozmowy.
Nagle na genialny pomysł wpadł Ell.-Słuchajcie! Mam świetny pomysł!-krzyknął wyżej wymieniony chłopak.
-Ell, uspokoj się. Jeżeli kolejnym Twoim pomysłem jest pójście do sklepu po żelki to się zdziwisz i to z pewnością nie będzie dobry pomysł- Odpowiedziała mu Delly.
-Nie, nie, nie chodzi o to. - Powiedział Ratliff. - Wyslijmy każdemu z nich bransoletki, z datą ich Poznania i przeprosinami. Niech myślą, ze to oni sami sobie to wysłali. Laura-Rossowi A Ross-Laurze!
-Boże, to jest genialne! Lecimy do jubilera!*************************************************
Wybaczcie, ze tak długo mnie nie było ale miałam urwanie głowy z nową szkołą itp :c
ŞİMDİ OKUDUĞUN
Last Summer We Met. 'Raura'
Hayran KurguCześć Jestem Laura Marano. Mam 15 lat i prowadzę normalne życie, jako nastolatka. Aż nie wydarzył się cud. W sumie? Żaden cud... to tylko serial.