~.7

1.4K 91 0
                                    


Parzyłam na nich przez dłuższą chwilkę, po kilku minutach usłyszałam znany mi już śmiech Louisa.

-Widzę że nie marnowałaś czasu?- wskazał na gazetę w moich rękach.- o kurde, wyrzuciłam ją za siebie i uśmiechnęłam się w stronę chłopaków.

-Niall jestem tak w ogóle. - O kurde. Podszedł do mnie wcześniej wspomniany blondyn, miałam przez chwilę widok na jego niebieskie jak ocean tęczówki, boże czy oni wszyscy muszą mieć taki piękne oczy?

-Ellie?- bardziej zapytałam.

-A więc Louis możesz nam wyjaśnić, co ona tu robi wiesz, że ludziom nie można przebywać na wyspie?- No tak jestem na wyspie, a pro po tym razem odezwał się Harry.

-Jasne, ale ona nie do końca jest człowiekiem. - What?

-Przepraszam bardzo czy ja mogę coś powiedzieć, ja wiem wiem czasami mi odwala, ale jestem człowiekiem w stu procentach.- Zielonooki się zaśmiał.

-Nie do końca, nie wiem co w tobie jest takiego, ale wtedy w galerii coś mnie do ciebie przyciągnęło, po pierwsze a po drugie, halo ona nas widzi, a wcale jej na to nie pozwoliliśmy? - stwierdził Louis.

- W sumie ma racje.- odezwał się Lima.

- Czy ja o czymś nie wiem? - zapytałam.

- Wtedy w galerii, tylko ty mnie widziałaś, zauważyłem to jak upuściłaś loda patrząc się w moim kierunku, pierwsze pomyślałem, że zobaczyłaś jakiś ciuch i ci się tak bardzo spodobał, że tak zareagowałaś, ale dopiero potem ogarnąłem, że za mną była pusta ściana, więc postanowiłem cię śledzić, jak szłaś do domu mogłem przeczytać twoje myśli i wtedy już na sto procent byłem pewny, że mnie widzisz.

- A jak mnie tu przytargałeś?

- YYY...mam swoje sposoby.- uśmiechnął się.

- Lou gadaj!- odezwał się blondyn.

- Oj no uśpiłem cię i przyniosłem bez twojej zgody.

-Ha.- wstałam z łóżka i wskazałam na niego palcem. - Czyli mnie porwałeś, a ja mogę to zgłosić na policje.- Wtedy Harry znów się zaśmiał, ale kiedy ogarnął, że mówię na poważnie zaczął się do mnie zbliżać na niepokojącą odległość.- Nie radze, poza tym kogo chcesz oszukać. - W tym momencie jego oczy zrobiły się czerwone, a z jego ust wystawały ostre kły, znaczy tak mi się wydaję, że ostre. Przełknęłam głośno ślinę po raz setny dzisiaj, wtedy podszedł do nas Liaa i położył rękę na ramieniu Harrego.

- Harry spokojnie.- powiedział.

- Przecież nic nie robię.- podniósł ręce w geście obronnym. Po czym zmierzył mnie z góry na dół, przyznam zawstydziłam się, a moje policzki zaczęły płonąć. Zatrzymał się na mojej szyli i oblizał usta.

- Ładny tatuaż.- Dodał i się odsunął. No faktycznie mam tatuaż na obojczyku, ale nie ma dla mnie znaczenia, są to jakieś znaczki które nawet nie wiem co oznaczają. Zauważył go zapewne dlatego, że koszulka, która była na mnie za duża zsunęła mi się z jednego ramienia.

-Dzięki.- wymamrotałam.

- Co oznacza?.-zapytał Lima, przyglądając się mu.

- Ja, w sumie to nie wiem.

- Jak to nie wiesz. - głos zabrał Nial.

-Jest to wzór który malowałam od 14 roku życia, strasznie mi się podobał mama mówiła, że przypomina trochę chińskie znaczki, więc sobie go wytatuowałam.

Love Me Harder|H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz