2

536 13 1
                                    

Po chwili zoriętowałam się że gdy wpadłam na niego,wypadł mi z ręki tefelon.
-Angelika!Wypadł Ci telefon!
Po czym podbiegł do mnie i mi go oddał.
-Dzięki
-Nie ma sprawy
-Angelika?
-Tak
-Może poszła byś z nami jutro na lody?
-Z nami?
-Tak.Ja,Olivia i ty.

Olivia tak miała na imię jego dziewczyna,a moja była najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa.

-Yyy... no nie wiem.
-No zgudź się,wiem że między tobą a Olivią pogorszył się kontakt odkąd przeczytała moje wiadomości z tobą.
A więcej do ciebie nie pisałem żeby jeszcze gorzej nie popsuć sutuacji,przepraszam bo jesteś na prawdę fajną dziewczyną i chciałbym się z tobą zakumplować.
-Dobrze pójdę z wami.
-To przyjdę po Ciebie jutro o 13.
-Okey to do zobaczenia jutro.Pa

Po czym poprostu odeszliśmy w przeciwne strony.
Bardzo się cieszyłam że zaprosił mnie na lody,wiem że zapewne z tego nie będzie żadnej miłości,ale przynajmniej się zakumplujemy.
W końcu dotarłam do tego sklepu i kupiłam to mleko.
I szybko wróciłam do domu,aby przyszykować się na jutro bo przecież nie mogę wyglądać gorzej niż Olivia.
Naszykowałam się i poszłam wziąć gorącą kompiel.
Weszłam do łazienki,rozebrałam się po czym weszłam do napełnionej wanny ciepłą wodą.
Gdy wyszłam z wanny zaczełam wycierać się mięciutkim ręcznikiem.
A potem gdy zaczełam się ubierać ktoś zaczął pukać do drzwi do domu.
Szybko się ubrałam i zbiegłam na dół,aby otworzyć drzwi.
Gdy już zeszłam,otworzyłam drzwi i ujrzałam Go.
-Cześć,Angeliko.
-Yy,cześć Michael...
-Wiem że jesteś zdziwiona,ponieważ widzimy się po raz drugi i przyszłem tu do Ciebie do domu.
-Znowu coś zgubiłam?-powiedziałam śmiejąc się
-Tym razem nie-zaśmiał się
-A więc o co chodzi?-odparłam
-Muszę Cię zabrać w jedno miejsce.Zgadzasz się?
-No ok,ale poczekasz na mnie chwilkę bo nie jestem umalowana?
-Na Ciebie poczekam nawet i wieczność-odparł z uśmiechem
-Zaraz wracam
I zaczełam iść po schodach prosto do łazienki się umalować,ale idąc zastanawiałam się co mogły znaczyć jego słowa przecież on jest z Olivią...
Gdy dotarłam do łazienki,wziełam kosmetyczkę a z niej wyciągnełam podkład,tusz do rzes,cień do powiek biały z brokatem i pomadke Kiley koloru Posie K.
No i zaczęłam się malować gdy ktoś złapał za klamkę od drzwi łazienki i po mału je zaczynał otwierać...

PRZEPRASZAM ZA JAKIE KOLWIRK BŁĘDY,ALE JAK JUŻ WCZEŚNIEJ PISAŁAM TO MOJE PIERWSZE OPOWIADANIE.
Pozdrawiam cieplutko :*

NiedostępnyWhere stories live. Discover now