~Rozdział 1~

2.3K 108 20
                                    

*2 września 1976r.*
-POTTER!- krzyknełam tak głośno że usłyszał mnie pewnie cały Hogwart, choć nie zdziwię się jeśli w Hogsmade też dało się to słyszeć, mam nadzieję tylko że nie obudziłam przypadkiem moich rodziców, którzy mieszkają w Londynie. W każdym bądź razie, chciałam spokojnie zejść na śniadanie do Wielkiej Sali, ale gdy tylko weszłam do Pokoju Wspólnego wylał się na mnie kubeł pełen jakiejś niebieskiej cieczy. Nie mam pojęcia co to jest, ale jestem w 100% pewna kto to na mnie wylał, a raczej zastawił na mnie tą pułapkę.
Stałam wmurowana w podłogę, gdy podszedł do mnie cały roześmiany James Potter, czyli największą porażka Hogwartu.
-Liluś, kochanie! Co się stało?- zapytał.
-DA SIĘ TO ZMYĆ?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Chyba tak- odpowiedział niepewnie.
-JAK TO ,,CHYBA"?
- No chyba... Ale jakbyś potrzebowała pomocy w umyciu się to ja jestem zawsze chętny- wyszczerzył zęby, tak mocno że dało się zauważyć że jeszcze ich nie umył.
-WAL SIĘ POTTER!- odwróciłam się na pięcie i odeszłam do mojego dormitorium.
-A tak Evans, jeszcze jedno...-zatrzymałam się, ale nie raczyłam się do niego odwrócić.
-CZEGO?- warknęłam, naprawdę tylko on umie mnie tak wyprowadzić z równowagi.
-Umówisz się ze mną?- weszłam do mojego pokoju i mocno trzasnełam drzwiami. Doszło mnie jeszcze tylko ciche- No to tak czy nie?

Przez tego Gumochłona nie poszłam na pierwszą lekcję, bo całą godzinę zmywałam z siebie to coś. Drugie mileliśmy eliksiry. To moja ulubiona lekcja i nie tylko dlatego że nauczyciel mnie wielbi. Weszłam do klasy szukając wzrokiem moich przyjaciółek. Dorcas usiadła z Mają, a Anna z Alicją. No cóż chyba dziś usiąde sama. Musieliśmy przygotować eliksir nasenny. Pestka. Gdy siegałam po listki mięty coś uderzyło mnie w czoło. Zauważyłam małą kulkę papieru, gdy ją rozwinełam moim oczom ukazał się napis ,,Przepraszam". Uśmiechnęłam się lekko i schowałam kawałek papieru do piórnika. Czemu to zrobiłam? Nie wiem. Zerknełam w bok i zobaczyłam Pottera, nasze spojrzenia się spotkały. No pięknie znowu się na mnie gapił... Dobra Lily skup się. Musisz przygotować eliksir. Zabrałam się więc do roboty i w 5 minut dokończyłam to co zaczęłam. Po chwili podszedł do mnie profesor Slughorn.
-Panno Evans widzę że już Pani skończyła- zernkął na mój eliksir- jak zwykle bezbłędnie. 10 punktów dla Gryfindoru.

Gdy weszłam do Wielkiej Sali by w spokoju zjeść obiad zobaczyłam neonowy napis ,,Lily Evans, wybacz mi", który fruwał nad Jamsem Potterem.
-Co to jest?-zapytałam, zerkając raz na napis, raz na chłopaka.
-Postanowiłem że będzie to nade mną latało do czasu aż mi wybaczysz.
-Więc wiedz że ci wybaczam- gdy zobaczyłam jego szeroki uśmiech szybko dodałam jeszcze- ale tylko dlatego że nie chce aby moje imię i nazwisko latało po całej szkole.
-Dziękuje! Dziękuję! Dziękuję!- wstał i mnie przytulił o dziwo nie odepchnełam go tylko oddałam uścisk.
-Przyjaciele?- zapytałam.
-Przy... przyjaciele.-odpowiedział niepewnie-narazie tak- dodał po chwili myśląc że tego nie usłyszałam.
-GOŁĄBECZKI WY MOJE- usłyszałam za plecami dobrze mi znany głos należący oczywiście do Syriusza Blacka.
Oderwałam się od Pottera i odwróciłam. Black i moje przyjaciółki stali i dziwnie się na mnie patrzyli z ich spojrzeń wyczytałam tylko 2 słowa ,,czyli jednak?". Pokręciłam przecząco głową, usiadłam i zaczęłam nakładać na talerz kurczaka. Po chwili zrobili to samo.
-Gdzie Remus?- zapytałam.
-Źle się czuje- odpowiedział po chwili Syriusz.
-Pełnia?
Wszyscy popatrzyli na mnie ze zdziwieniem.
-Skąd wiesz?-spytał James.
-Remus mi powiedział w połowie poprzedniego roku. Współczuję mu.
-Taaak... A Peter gdzie jest?
-Został w dormitorium razem z Lupinem. Dziwne że odpuścił sobie obiad.- zaśmiał się Black.
-Lilka? Idziesz razem z nami na błonia?- spytała Alicja
-Pewnie- odpowiedziałam i wstałam od stołu.

-No to chyba coś się zmieniło między Tobą, a Potterem?- powiedziała Maja.
-My się tylko przytulaliśmy, a raczej on przytlał mnie.
-Na pewno?- zapytała Anna.
-No oczywiście, prędzej wybacze Smarkowi niż pokocham Pottera.- powiedziałam nie wiedząc że on idzie tuż za mną.

☆☆☆

Wyrażajcie swoją opinię w komentarzach!

Lily Evans & James PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz