#48 Mały podarunek

555 27 3
                                    

  Zanim zacznę wyjawiać szczegóły tego rytuału, chyba powinienem wyjaśnić, że musicie być w ściśle określonym stanie umysłu, aby to wszystko zadziałało. Jestem przekonany, że wielu z was będzie wiedziało, o co mi chodzi. Nawet jeśli nie jestem najlepszą osobą do tłumaczenia ludzkich emocji. To coś w rodzaju... zburzenia. Stała pustka. Uczucie sprawiające, że mimo braku pragnienia śmierci, macie wrażenie, że życie po prostu "zajmuje zbyt dużo czasu" i wolelibyście raczej skorzystać z jakiejś innej opcji. Bardzo ważne jest, aby odczuwać właśnie w taki sposób podczas podejmowania się tego rytuału. 

  Ponieważ... "inna opcja" to dokładnie to, co otrzymacie.

Oto szczegóły. Próbowałem przedstawić je najprościej, jak to możliwe. Chciałem również skrócić enigmatyczne bzdury, w które moi rówieśnicy często wzbogacają te rzeczy... musicie jednak docenić, jak trudne to było. MY nie żyjemy elementami stałymi tak jak wy. MY żyjemy symbolizmem i znaczeniem. Chleb nie dodaje nam sił, ale sam pomysł stworzenia chleba to dobra koncepcja posiłku - owszem. I tak, dość gadania. Nawet gdybyście chcieli usłyszeć coś o mnie... i tak nie byłbym w stanie wam wszystkiego wytłumaczyć.

Z góry przepraszam, ale jeśli nie jesteście mieszkańcami Wielkiej Brytanii, to macie przed sobą małą podróż. Nowy świat nie interesuje nas tak bardzo, jak stare światy. Nie będzie to tak dogodne, jak znajdywanie jakiegoś starego szpitala czy domu. Musicie się dostać do Suffolk w Anglii i znaleźć pub o nazwie "The Queen's Head" na skrzyżowaniu czterech wsi: Southwold, Aldeburgh, Dunwich i Walberswick. Były one znane w historii, niekoniecznie jednak można je znaleźć w książkach historycznych. Tak czy inaczej, gdy już tutaj będziecie, odwiedźcie to miejsce w godzinach od 23:00 do 01:00. Rozejrzyjcie się dobrze wokół pubu, ale nie wchodźcie do środka. Skrzyżowanie, na którym się znajduje, jest bardzo proste. Każda z wsi leży w innym kierunku, jednak nowe drogi mogą tego dokładnie nie odzwierciedlić. Weźcie ze sobą kompas. Pokonajcie 10 kroków w kierunku każdej z wsi, pamiętając o powrocie do swojej poprzedniej pozycji na skrzyżowaniu. Gdy zrobicie to już cztery razy (jeden raz dla każdej z miejscowości), powiedzcie: "Widziałem to skrzyżowanie zbyt wiele razy".

Gdy to powiecie, wejdźcie do pubu. Powinien wyglądać tak, jak za moich czasów, co może być dla was szokiem. Nie martwcie się. Możecie się odwrócić i wyjść w tym momencie, jeśli tylko macie takie życzenie. Wróćcie do swojego "życia" i czytajcie takie historie z bezpiecznego miejsca, przed ekranem komputera. Jednak, jeśli się zdecydujecie na kontynuację przebiegu zdarzeń, podejdźcie do baru. Poproście o "kieliszek z domu Malefic". Barman da wam lampkę czerwonego wina i nie będzie wymagał zapłaty. Teraz, wypijcie to, jesteście dokładnie w połowie drogi do tego, gdzie chcecie się znaleźć. Dobrze.

Gdy napój się skończy, barman powie wam, że już wystarczy i poprosi was o opuszczenie pubu. Zróbcie, jak mówi, bo choć jest moim dobrym przyjacielem, to jest złośliwym mężczyzną ze starą wroną jako żoną... ucieszyłby się z okazji do bójki. Gdy wyjdziecie na zewnątrz, znajdziecie tam wielkiego, czarnego konia. Dosiądźcie go, jest wasz. Mały podarunek ode mnie - z wdzięczności, że wykonaliście już tyle zadań. Wino was trochę rozgrzeje - mam nadzieję, bo czeka was długa przejażdżka.

Nie ma znaczenia, w którym kierunku pojedziecie. To nigdy nie ma znaczenia. Drogi będą stare, przesłonięte gęstą mgłą. Brnijcie do przodu, nie zbaczajcie z drogi. On może wysłać strażnika, aby wyłonił się z mgły i spróbował was zatrzymać. To mnie chce powstrzymać. Nigdy nie stanęliśmy oko w oko.

Mgła przeminie i zobaczycie przed sobą koniec drogi. Wąwóz śmierci. Nie patrzcie tam. Wbrew popularnym wierzeniom, wąwóz nie spojrzy w odwecie, ale może wstrzymać was od wypełnienia zadania. A żadne z nas tego nie chce, prawda? Aby kontynuować, musicie zrobić tylko jedną rzecz. Skierujcie tor jazdy prosto na urwisko i ruńcie z koniem w dół, prosto do wąwozu. Nigdy nie mówiłem, że będzie łatwo. Nie martwcie się. To upajająca gonitwa. W większości czasu. Nie będę mówił przez następne kilka minut waszej próby. Przecież to by było nieodpowiednie.

Większość nie daje rady dojść aż tak daleko. Nagle stwierdzają, że istnieje zbyt wiele rzeczy, dla których żyją. Co za żart. Tak jakby tchórzostwo i nędza były odznaką honoru. Pomimo to, Ci, którzy mieli na tyle odwagi, aby to zrobić (co pochwalam), będą musieli zmierzyć się z ostatnim zadaniem. Najtrudniejszym. On wam się objawi. Widziałem go już wcześniej, więcej razy niż miałbym ochotę wspominać. Wiem, że ta część podróży nie będzie łatwa. Musicie mu zaprzeczyć. Pokaże wam waszych ukochanych oraz tych, którzy już odeszli. Obieca wam życie z nimi. Musicie mu zaprzeczyć. Zaoferuje wam rozkosz i upust cierpienia. Musicie mu zaprzeczyć. W końcu, zaoferuje swoją przyjaźń i swoje względy. ZAPRZECZCIE MU. JEGO SŁOWA TO FAŁSZ I NIE ZNAJDZIECIE W NIM ŻADNEJ POMOCY.

W końcu odejdzie. Dobrze. Będziemy sami. Twój podarunek? Nagroda za wysiłki? To nie problem dla istoty takiej, jak ja. Dotknę twojego czoła. Raz. Obudzisz się w łóżku, jakie uważasz za najwygodniejsze. Od tego momentu będziesz OPĘTANY nieodpartą charyzmą. Choroba nigdy Cię nie dotknie. Żadna rana Cię nie skrzywdzi. Żaden spór tobą nie zachwieje. Będziesz jednym z moich dzieci. Rozpoznasz innych, którymi się zająłem. Rozpoznasz ich za pomocą czarnego odcisku palca na ich czołach.

Haczyk? Nie ma żadnego. Nie jestem jak on. Ja nie rozdrabniam się w wymierzaniu kar. NAGRADZAM swoje dzieci.

  malefic - wywierający zgubny wpływ, szkodliwe, raniące, niebezpieczne, wytwór zła. Jest to opis opętania, przyjęcia demona, szatana, lucyfera itd i odrzucenie JEGO, czyli czegoś na wzór Jezusa, Boga; zły duch udaje towarzysza, ojca, opiekuna i odciąga od dobra  

Poradnik StrachuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz