Gwiazdy... Niebo było tak piękne, tak czyste, że zapomniałam o czasie. Gdy wzięłam do ręki telefon w celu sprawdzenia godziny, okazało się że jest już prawie północ.
Postanowiłam że pójdę już do domu. Ostatnio jak nie wróciłam do domu na noc mama wezwała policję. Nie chciałam powtórki z rozrywki, więc wróciłam do domu.
W domu byłam 00:10 weszłam po drabinie do swojego pokoju. Wzięłam prysznic i położyłam się spać.
Rano wstałam o 12:00. Jakoś wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć. Ubranie na dziś
Ubrałam się i zeszłam na dół na śniadanie. Mama była w kuchni i robiła naleśniki.
- Gdzie wczoraj byłaś?- zapytała się jak gdyby nigdy nic.
- Poszłam się przejść do parku - skłamałam.
-I dlaczego kłamiesz?!
-Nie kłamię!- kłamałam dalej
- Widział cie syn tej sąsiadki, a jeżeli już o nich mowa to wyprowadzają się z nami do Niemiec.
- Co ty powiedziałaś ?!!- krzyknęłam
-To co słyszyszałaś i jedz szybko śniadanie bo ci zaraz wystygną naleśniki.Wzięłam talerz i herbatę i poszłam w stronę schodów.
- Gdzie ty się wybierasz?!- krzyknęła moja mamusia z dołu
- A nie widzisz?! -odkrzyknelam - Idę do siebie!
Weszłam do pokoju i od razu włączyłam laptopa. Poczym weszłam na Tumblr'a.------------------------
CZYTASZ
Secrets | C.C |
FanfictionMonaliza poznaje pewnego tajemniczego chłopaka. Nie wie że ta znajomość zmieni jej całe dotychczasowe życie