Prolog

92 3 0
                                    

- Cleo! - ehh nienawidzę jak za długo śpi..
- Daj spokój, ma weekend - odparł Charlie.
- Ale żeby spać do 11?
- Kochanie, sen to zdrowie.
- Od samego rana już mam dosyć, wychodzę na miasto. Może kupię sobie nowe buty. A i nie liczcie na nic. - powiedziała zdenerwowana Emily.
- Charlie, skinął głową jakby chciał coś powiedzieć. Ale zrezygnował.

*Cleo*
Znowu mnie budzą, jakby nie mogli dać mi się wyspać. Po tych myślach chciałam znowu zapaść w sen, ale przeszkodził mi w tym mój tata który kazał mi zejść na dół na śniadanie. Po jego wyrazie twarzy, od razu poznałam że jest zły na mame. I pewnie znowu poszło o mnie. Cleo jeszcze tylko dwa lata, tylko dwa lata.
- Cleo, przecież miałaś iść na dół.
Nic nie odpowiadając, wstałam z łóżka pocierając oczy z zaspania. I poszłam na dól. Stał tam już mój pies, Kira. [był to owczarek belgijski]. Rzucił się na mnie, by mnie rozbudzić. Ale, nie zatrzymywało to mojego głodu. Który zmieniał natężenie co do minuty. Gdy zjadłam omlet, przygotowany przez mamę. Poszłam w stronę łazienki, po czym wzięłam czyste ubrania z suszarki i poszłam wziąść, poranny prysznic.

*Emily*
Wkurzają mnie coraz bardziej. Nienawidzę jak się rządzą. Ja ich doprowadzę do porządku.

*Cleo*
Okej, wszystko zrobione. Miałam ulgę że mogę wkońcu odpocząć. Cały czas męczyły mnie myśli że w wieku 6 lat moja mama zginęła. Tak, Emily to nie jest moja mama. Szczerze to nie lubię Emily. Czuję że nie jest dobrym członkiem rodziny jak dla taty jak i dla mnie. Ona tylko każe mi mówić na nią Mama. Przez nią nasza rodzina się kłóci. Co można się spodziewać po osobie którą znasz niecały rok. I którą twój tata poznał na delegacji. Brednie, nie milość.
Po powrocie, Emily do domu. Jej wyraz twarzy był tak uśmiechnięty, że nie wiedziałam czy to ona.
- Powiedziała tylko - miśki, przeprowadzamy się.
- Że co?! - Odparłam

Czeczeczeczecześć pierwszy rozdział, trochę krótki 314 słów. Jak myślicie, czy Cleo zmieni podejście do Emily? :))

Porwana |JB|Where stories live. Discover now