Czemu?... /2

3.9K 296 97
                                    

Pierwszy rozdział wiem straszny... ten będzie o wiele lepszy (tak myślę)

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

1 miesiąc później

Adrian

Przez ten miesiąc nic się nie wydarzyło i to było dziwne na lekcjach angielskiego Adam zachowywał się normalnie znaczy przy innych ... przy mnie wyglądało to trochę inaczej ... gdy koło mnie przechodził jego serce bardzo szybko biło i ciężko oddychał, ja miałem tak samo nie mam pojęcia dlaczego ... Teraz leżałem na łóżku w swoim pokoju na piętrze, mieszkam z moją siostrą Anną i z moją mamą bez taty , zostawił nas jak byłem mały nie pamiętam go i nawet nie chce poznać ... więc leżałem i wpatrywałem się w sufit, gdy nagle drzwi się uchyliły i weszła do mojego pokoju moja siostra Ania, jak ja jej nienawidzę ... jest denerwująca!!! Co prawda jest ładna, ale charakter ma obrzydliwy ... Ma jasno brązowe włosy do dupy, delikatne rysy twarzy, ubiera się zawsze modnie i ma wyprostowane włosy, czasami lekko pokręcone. Stała tak i patrzała gdy nagle się odezwała

-Dzisiaj wieczorem przychodzi mój chłopak na kolacje, ubierz się jakoś!- krzyknęła i trzasnęła, JEZUU... znowu nowy chłopak ... nie miała często chłopaków, ale jak miała to na długooo... naprawdę, wtedy jak przychodził kazała mi się dobrze ubrać i zachowywać, z nią nie ma żartów. Więc nadciągał wieczór, ubrałem czarne rurki, czarne skarpetki i przydużą bluzę. Usiadłem na łóżku popisałem chwile z Demi i zawołała mnie siostra, trochę bałem się kim jest jej nowy chłopak. Wstałem z łóżka wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół. Zobaczyłem stół pięknie nakryty i spoglądam na miejsca przy stole ... puste.. Ania... mama ... ADAM KŁOS.... czekaj wróć .. KTO?! wróciłem wzrokiem na mężczyznę siedział przy stole i patrzył się na mnie, z zamyślenia wyrwał mnie głos mamy

-Adrian, siadaj koło siostry- powiedziała ze spokojem

-Nie jestem głodny... Ide na górę -powiedziałem głosem którego chyba nit nie usłyszał, co?! Jak on jest chłopakiem MOJEJ SIOSTRY!!! ???

-Nigdzie nie idziesz, siadaj... Musisz poznać nowego chłopaka...- powiedziała mama nadal ze spokojem w głosie, ale też lekko stanowczym

-C-o...- czyli to jednak prawda on jest chłopakiem mojej siostry, nagle moje serce pękło na milion kawałków chciało mi się płakać...-Ja go znam to jest mój nauczyciel od angielskiego!- krzyknąłem lekko i pobiegłem szybko na piętro do łazienki, zamknąłem ją i oparłem się o drzwi i zjechałem na zimne kafelki cicho płacząc, po chwili usłyszałem że ktoś puka. Szybko się ogarnąłem i wyszedłem okazało się że to był on

-Płakałeś?- spytał z troską

-J-a nie...-powiedziałem cichym i smutnym głosem

-Przecież widzę ...- i przejechał swoją ciepłą dłonią po moim policzku i zatrzymał ją tam, ta chwila mogła by trwać wiecznie gdyby nie moja siostra, która się do nas zbliżała, więc nauczyciel szybko zabrał dłoń

-Co wy tu robicie?!- zapytała z irytacją w głosie, nie czekając na odpowiedz wzięła Adama za rękę i pociągnęła go na parter, czyli na kolacje, ja pobiegłem do swojego pokoju..., zamykając się na klucz...i zacząłem płakać ... zauważyłem żyletkę chwyciłem ją poszedłem do mojej łazienki którą mam w pokoju i zacząłem się ciąć ... szybkimi ruchami... po chwili moją ręka była cała we krwi... a mi ulżyło...


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^


Myślę że ten rozdział wyszedł dobrze, i że się wam spodoba, więc komentujcie, nie bijcie tylko wyrażajcie swoją opinie. *o*

NiedostępnyWhere stories live. Discover now