Rozdział I

6.1K 318 122
                                    

Sie­dzia­łem na dachu jakie­goś budynku. Czemu go nie nazwa­łem? Prze­cież spę­dzam tutaj każdy ranek. Pew­nie zasta­na­wia­cie się czemu przej­muję się taką bła­hostką. Wy pew­nie zasta­na­wia­cie się jak Wam poszedł ostatni spraw­dzian, jakby tu zdo­być dziew­czynę, kto wygra mistrzo­stwa świata w jakimś spo­rcie lub czy uda Wam się poko­nać bossa w jakiejś grze. Też taki byłem. Heh, byłem. Trzy lata temu gdy mia­łem pięt­na­ście lat wybu­chła epi­de­mia zom­bie. Mar­twi wra­cali do życia i zja­dali żywych. Nie dało się tego powstrzy­mać. Skoń­czył­bym jak więk­szość ludzi gdy­bym w jakiś spo­sób nie był odporny na to cho­ler­stwo. Jed­nak ludzie nie byli cał­kiem bez­radni. Stwo­rzyli mia­sto w któ­rym teraz żyję. Miało dać możliwość przetrwania epi­de­mii i pozwo­lić ludziom kie­dyś odzy­skać zie­mię. Miało. Mury nie wytrzy­mały, sztywni prze­nik­nęli kana­łami lub ludzie któ­rzy byli ugry­zie­nie masko­wali to aby zostać przy­ję­tymi. Metro­po­lia wytrzy­mała led­wie rok. Teraz resztki oca­la­łych żyją podzie­lone na trzy grupy.

Lisy. Miesz­kający w pew­nej dziel­nicy w budyn­kach. Należą do nich ludzie szybcy i zwinni. Ich usługi to zdo­by­wa­nie kon­kret­nych przedmio­tów lub zmie­nia­nie kie­runku hord żeby nie zaata­ko­wały bazy jednej z grup.

Drugą są wilki. Miesz­kają w wiel­kim tunelu który miał być metrem. Należą do nich ludzie silni i sprytni.
Zdo­by­wają paliwo, jedze­nie i amu­ni­cję. Więk­szość nazywa ich stal­ke­rami.

Ostat­nią grupą są Lwy. Miesz­kają w ogrom­nej wieży na środku mia­sta. Należą do nich ludzie silni i odważni. Zaj­mują się naj­groź­niej­szą robotą spo­śród wszyst­kich trzech grup.
Eli­mi­nują zom­bie. Jed­nak trudno do nich się dostać. Przyj­mują jed­nego na dzie­się­ciu. Jeśli dobrze pój­dzie.

Ja nie należę do żad­nej z tych grup. Żyje sam na połu­dniu mia­sta. Nie wal­czę ze sztyw­nymi ani ludźmi. Cza­sem tylko poma­gam jakimś żywym, któ­rzy się tu zapusz­czą lub przyjdą bramą. Brama to miej­sce gdzie mur mia­sta upadł. Są tylko trzy i jestem tak jakby ich straż­ni­kiem. Jedna jest na połu­dniu, druga na połu­dnio­wym wscho­dzie, a trze­cia na pół­noc­nym zacho­dzie.

Dobra koniec tego gada­nia. Muszę spraw­dzić pewną piw­nicę w
dwu­na­stej dziel­nicy. Podobno ostat­nio ukryli się tam nowo przy­byli ludzie. Trzeba im pomóc, ale nie robię tego z dobroci serca. Wilki mi za to zapła­ciły. Sied­mioro ludzi. Dwóch męż­czyzn, dwie kobiety i troje dzieci. Nasto­latki i nie­mowlę.

Wsta­łem, zro­bi­łem kilka kro­ków w tył. Roz­pę­dzi­łem się i sko­czy­łem na budy­nek przede mną. Byłem w  siód­mej dziel­nicy i prze­ska­ki­wa­łem tak z budynku na budy­nek, aż zna­la­złem się na dwu pię­tro­wym budynku w dwu­na­stej dziel­nicy. Popa­trzy­łem w prawo i zoba­czy­łem mój cel. Żółty blok. Wokół było pełno zom­bie. Wyją­łem lornetkę przy­piętą do pasa i przyj­rza­łem się lepiej
gru­pie. Było tam dwóch krzy­ka­czy i kilka sprin­te­rów. Reszta to zwy­kłe cho­dzące trupy. Czym są krzy­ka­cze i sprin­te­rzy? Krzy­ka­cze to zom­bie, których jeśli nie zabi­jesz, wydają bar­dzo gło­śny krzyk i zwa­biają innych sztyw­nych. Sprin­te­rzy to zom­bie, które są szyb­sze i zwin­niej­sze od reszty. W dodatku potra­fią wspi­nać się po budyn­kach.

Oprócz nich są jesz­cze dwa rodzaje tru­pów. Tank jest to zom­bie, któ­rego nie da się zabić bro­nią do wali wręcz bo ma za twardą skórę. Na szczę­ście poja­wiają się bar­dzo rzadko.

Dru­gim rodza­jem są kosz­mary. A raczej kosz­mar. Tylko jeden. Od trzech lat nie widzia­łem innego. Wła­ści­wie to chyba jestem nie­zły. Niewielu prze­żyło spo­tka­nie z nim. A ci, któ­rzy prze­żyli zazwy­czaj tra­cili zmy­sły. Ja jako pamiątkę mam tylko bli­znę na war­dze. Ale wra­ca­jąc. Kosz­mar to można powie­dzieć połą­cze­nie wszyst­kich rodza­jów zom­bie. Jest szybki i potrafi się wspi­nać, jego skóra jest mniej twarda od tanka jed­nak żeby go zabić bro­nią białą trzeba mieć wiele szczę­ścia. Ma szczęki, które oprócz gry­zie­nia potra­fią się roze­wrzeć i wydać krzyk jak krzy­kacz. W dodatku wyka­zuje dużą inte­li­gen­cję.

City of DeathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz