1. Dziwne smsy i On

42K 1.5K 585
                                    

Siedziałam na parapecie. W uszach miałam słuchwaki, w których leciały moje ulubione piosenki. Patrzyłam przez okno jak nowi sąsiedzi się wprowadzają.

Była to dwójka dorosłych i jeden chłopak na oko w moim wieku, czyli 17 lat. Był przystojny i wysportowany. Pod ciasną koszulką mogłam dostrzec napinające się mięśnie, kiedy nosił pudła z rzeczami do nowego domu.

Musiałam przyznać że słowo przystojny, wogóle nie oddawało jego urody.

Chłopak zatrzymał się wziął swój telefon i chyba coś w nim pisał, niestety był za daleko bym mogła to stwierdzić.

Dostałam wiadomość.

Nieznajomy: Hej

Ja: Hej

Nieznajomy: Ct?

Ja: A my się znamy?

Nieznajomy: Zawsze możemy się poznać.

Ja: Nie jestem zainteresowana.

Nieznajomy: Ale piękna😘

Ja: Skąd masz mój numer i czemu do mnie piszesz?

Nieznajomy: 1 Dostałem, 2 bo mogę

Ja: Aha

Nieznajomy: Umówisz się ze mną?

Ja: JA CIĘ NIE ZNAM

Nieznajomy: Jestem Derek. Już mnie znasz?!

Ja: Odwal się ode mnie!

Nieznajomy: Jesteś na to za ładna kochanie.

Nieznajomy: Co tak długo odpisujesz? Każdy wie że twoje cycki to ósmy cud świata a dupa to wole nie pisać...

Chłopak za oknem schował telefon do kieszeni, i poszedł do jego jak zgadywałam jego mamy.

Jeżeli to on pisze mi te smsy to osobiście go wykastruje. - pomyślałam mocno wkurzona.

Chłopak krzyknął coś do taty i wszyscy w trójkę zaczęli zmierzać w kierunku...mojego domu!?

Zadzwonił dzwonek do drzwi, a ja o mało co, nie dostałam zawału.

- Alice mamy gości, zejdź na dół! - krzyknął mój tata. Posłusznie zeszłam na dół i przywitałam się z dorosłymi i chłopakiem.

- Hej, jestem Derek. Otworzyłam szerzej oczy.

A więc to on! Mam dowód! -pomyślałam i prześlizgnęłam po nim wzrokiem jakbym chciała się upewnić że w ręce nie ma na przykład noża.

- Hej, jestem Alice. - uśmiechnęłam się tam szeroko jak potrafiłam, gdyż chłopak wyglądał całkiem normalnie... Może to nie on?

- Derek, musimy iść rozpakować resztę rzeczy. - powiedziała jego mama. - miała piękny, melodyjny głos, którego można by słuchać godzinami.

- Do zobaczenia. - uśmiechnął się do mnie chłopak.

- Cześć. - powiedziałam.

Kiedy Derek wyszedł, pobiegłam na górę do mojego pokoju i wzięłam mój telefon.

Derek: Ładna koszulka.

Popatrzyłam na moje ubranie, miałam na sobie krótkie spodenki i... prześwitującą koszulkę.

Ja: Zboczeniec!

Derek: Jeszcze będziemy razem.

Ja: Że co?! Chyba numery pomyliłeś! ODWAL SIĘ ODE MNIE!!!

N: Pokaż cycki Kochanie. J: Kim ty jesteś?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz