1. "Cholerne Proxy"

5.1K 328 354
                                    

Ocenia: S.

Kilka słów ode mnie:

"Książka" autorstwa MyLittleAkuma.

Cóż.

Widzę ranking thrillerów.

7...

Co to do cholery robi tak wysoko?

Nie rozumiem.

Rak. 

No, ale ocenić trzeba.

Opis: "Zwyczajna nastolatka mieszka z macochą i ojcem ale nie wie co ją czeka..."

Ktoś już zauważył błędy? Brawo, Sherlocku! Błędy w opisie, to lubię. Przecinek przed słowem "ale" i "co". Mało ponętnie.

Plusy, minusy, co bardzo rzuca się w oczy:

– Kompletny brak umiejętności zapisu dialogów. Od łącznika, pisane małą literą, brak kropek w odpowiednich miejscach.

– Hoody. Proszę. Błagam. Autorzy powinni znać imiona postaci, o których piszą!

– Błędy ortograficzne. "Odwruciłam"!? "Z tond"!? Polecam zwracać uwagę na czerwone falki, przydatne.

– Brak znajomości angielskiego. "TIME SKIPE". Ta.

– Powtórzenia. Każdemu mogą się zdarzyć, jednak przydałoby się przeczytać rozdział przed
opublikowaniem i pozmieniać niektóre słowa.

– Nagła zmiana tytułów rozdziałów. Rozumiem, autorka się rozmyśliła. Jednak powinno się zmienić wszystkie nazwy, inaczej wygląda to nieestetycznie.

– Emotki w dialogach!? Jak autorka do cholery chce mówić ":3"!? To może znaleźć się ewentualnie w wypowiedziach narratora, wiadomościach, na kartce, ale nie w wypowiedzi.

– Interpunkcja. Przecinki. One zniknęły! Uciekły... Zła autorka, nawet przecinki jej nie kochają. Aż mi się smutno robi. Albo nie, w sumie to nie.

– Hoodi. Braian. Blood Painter. Ja już nie wiem, co gorsze.

– Koniec rozdziału. Nie powinno się urywać w połowie zdania. Rozumiem, stworzenie atmosfery, by czytelnik z niecierpliwością wyczekiwał kolejnego rozdziału, ale to jest po prostu żałosne.

– Nie ma opisów miejsc. No nie ma. Po prostu nie ma.

– Nagle na końcu zrobiło się jakieś "Prawda czy wyzwanie", łaj, autorko, łaj.

– Błędna odmiana. Masky'ego, nie "Maskiego". Jeśli nie wiesz, pisz Tima.

– Nagła zmiana narracji. Czas teraźniejszy lub przeszły, trzeba się jednak zdecydować, to ważne.

– Jeden wykrzyknik jak najbardziej wystarczy, nie ma potrzeby dawać dwóch czy trzech.

Dotarłam do 6 rozdziału. I już nie daję rady, wystarczy. 

+ Patrząc na takie rzeczy, czuję się dowartościowana.

+ Ach, naprawdę.

+ Śmieję się z tego.

+ I z komentarzy.

WTF z tą książką:

"- Ze mną jest coś nie tak widzę skrzata... - stwierdziłam chwytając się za głowę.

- Jestem Ben a ty?

- To ja z tond kurwa wychodzę - podnoszę ręce do góry. 

To ja kurwa też Z TOND wychodzę.

Czas teraźniejszy? Pozdrawiam.

- Błahahaha - usłyszałam czyjś śmiech za mną, spojrzałam za siebie i o mało co nie padłam... chłopak z wyciętym uśmiechem - już ją lubię :'D

Jeffreyu, naucz mnie mówić emotkami.

Wyszłam i trzasnęłam drzwiami".

"Obudziłemsię w lesie... jedyne co pamiętam to to że szedłem do domu razem z Hoodim, Tobim i Mają... właśnie! Gdzie jest Maja!?

- Ała...

- A tutaj jesteś -_-.

Ta kropka po emotce skojarzyła mi się z pieprzykiem.

We dwójkę próbowaliśmy obudzić chłopaków ale to nic nie dało.

- To co teraz? - spytała jak głupia.

- Jak to co?! Do Slendera - jak ona mnie denerwuje.

Pjona! Mnie również.

Po chwili wpadła na pomysł abyśmy ich zanieśli do Willi.

Pomysłowy Dobromir się znalazł.

Wyobraźcie to sobie :'D".

Zajebiście opisane, polecam.

"Zaczęły się krwawe żniwa. Po chwili wokół mnie były trupy a ja byłam cała w ich krwi.

Może... jakiś opis tego, jak ich zabiłaś? Tak nagle przyfrunęła ta krew?

- nic ci nie jest? - spytała cała trójka.

Nie, kocham stać sobie w krwi, która właśnie mnie przeleciała.

Wróć. Przyleciała.

- Nie...

Mi by było. Może to pierwsza miesiączka? Z TOND ta krew?

Chwilę się rozejrzeliśmy czy nie było świadków i znalazła się jedną osobę... moja przyjaciółka... Nie! Nie zrobię tego!

Uciekaj, przyjaciółko!

- Trzeba ją zabić...

Oni Cię zabiją!

- Nie! Nie skrzywdzicie jej! - zaprzeczyłam.

- Czemu? - spytali zdziwieni.

Teraz! Tak, dobrze! Ucie...

Pomimo iż starałam się im wszystko wyjaśnić i tak ją zabili.

No przecież... Właśnie umarła moja ulubiona postać. Różdżki w górę, znicze!

Dlaczego nie uciekłaś...

Dlaczego!?

Dobre pytanie.

Nie odzywałam się do nich tego dnia pomimo tego przepraszali w kółko".

Podsumowanie: S. płakała, jak czytała. Zdaję sobie sprawę, tego typu arcydzieł jest wiele, jednak to pierwsze, które dane mi było tutaj ocenić... Chyba się przyzwyczaję...

Jest wiele rzeczy, nad którymi należy popracować... Tak przynajmniej jest normalnie. Jeśli fabuła nie ma sensu, jeśli autor nie wie, o czym pisze, to kto ma wiedzieć? Proponuję usiąść i przemyśleć wątek główny, wątki poboczne, napisać plan wydarzeń w notatniku i potem powoli to napisać, bez pośpiechu. Zrobić osobną książkę na Q&A... Oraz poczytać o zasadach interpunkcji, o ortografii, o dialogach! Marnie. Naprawdę, marnie. 7... 7... Nie rozumiem... 7, do cholery, 7! Nie wiem... to ma być śmieszne? Tragiczne? Wattpad schodzi na psy, jeśli takie "dzieła" są tak wysoko w rankingu.

Mniej lub bardziej upośledzone creepypastowe książkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz