#1

6.5K 259 37
                                    

Wracając z teatru tuż po próbie. Byłam okropnie zmęczona. Miałam ochotę dojść do domu. I wejść do łóżka pod cieplutką kołderkę. Ale przed tym wziąść gorącą kapiel. Idąc ulicą na której już nikogo nie było postanawiam wejść do całodobowej drogerii. Zamierzam kupić jakiś balsam do ciała i kilka kosmetyków które już powoli mam na wyczerpaniu. Wchodząc do pomieszczenia oprócz mnie i Pani kasjerki nikogo nie ma. To dobrze nie lubię tłoku ludzi. Mogę wybierać do woli. I nikt nie będzie mi przeszkadzać. Biorę jeden z koszyków i idę prosto do alejki w której znajdują się wszystkie rzeczy do kąpieli. Jest jak zawsze zbyt duży wybór. I nie mogę się zdecydować.

(...)

Wychodząc już z drogerii miałam ciężką tobrbę. Kupiłam więcej rzeczy niż zaplanowałam. Do domu dzieliło mnie zaledwie dziesięć minut. Postanowiłam że umilę sobie ten czas słuchając muzykę. Wyjmując białe słuchawki podjechał obok mnie czarny duży van. Szybkim ruchem otworzyły się drzwi pasażera. A z nich wyskoczył na czarno ubrany meżczyzna. Chwycił mnie za łokieć i zaczął szarpać próbując zaciągąć do samochodu.

-Ejj.. Puść mnie ! - krzyczałam

Mężczyzna wyciągnął wtedy nóż z kieszeni i skierował mi do gardła.

-Wejdź do środka - mówiąc to otworzył drzwi do vana.

-Ale..ja..

-Bez żadnego gadania !

Byłam przerażona. W tej chwili myślałam że to jakiś słaby żart. Drzwi po moim wejściu się zamkneły. Lecz otworzyły z drugiej storny. Samochód ruszył. Tak szybko aż wbiło mnie w siedzienie. Mężczyzna siedzący obok patrzył na mnie. Czułąm jego spojrzenie na ciele. Ale nie widziałam jego twarzy. W samochodzie panowała ciemność.

-Odwróć się.

-Ale..

-Natychmiast !

Spełniłam jego polecenie. Siedziałam z głową skierowaną do szyby. Ciarki przeszły mnie po całym ciele. Bałam się tak że myślałam nawet o otworzeniu drzwi i wyskoczeniu. Poczułam że mężczyzna przysuwa się coraz to bliżej. Aż w końcu na ustach poczułam materiał. Próbowałam się wykręcić ale to na marne. Napastik miał więcej sił ode mnie. Starałam się nie wdychać danego zapachu. Ale było już za póżno. Czułam że odpływam. Powieki robiły się coraz to bardziej ciężkie. Aż w końcu się poddałam.

(...)

Obudziałam się w ciemnym pokoju. Nic nie widziałam. Światło wpadało tylko przez lekko uchylone drzwi. Leżałam na łóżku przykryta satynową pościelą. Postanowiłam sprawdzić czy mam szanse uciec stąd. Będąc już przy drzwiach próbowałam usłyszeć jakiekolwiek odgłosy. Nic nie szłyszałam. Więc dało mi to zielone światło. Wychodząc z pokoju ujrzałam mieszkanie o którym zawsze marzyłam. Na podłodze leżały duże białe płytki. A ściany pokrywał kolor kremowy. Kierowałam sie chyba do salonu. Będąc już w centralnym puknkcie salony połączonego z kuchnią ukazał mi się on. Mężczyzna który mnie porwał. Wyglądał na około dwadzieścia pięć lat. Czyli niewiele więcej ode mnie.Miał na sobie tylko szare spodnie które opadały mu tak bardzo że widzone było wcięcie literki V na brzuchu.

-O moja księżniczka już wstała.

-Kim jesteś ? I dlaczego mnie porwałeś ?! - krzycałam tyle ile miałam sił w płucach

-Ejeje spokojnie. Porwałem Cię dlatego że cholernie mnie jarasz. - podszedł do mnie i położył mi dłoń na policzku. W tym samym momencie odwróciłam tawarz.

-Nie możesz mnie tak porywać !

-Jarasz mnie nawet teraz gdy na mnie krzyczysz.

-Wpuść mnie ! - mówiąc to tupie nogą o ziemie.

-Zostaniesz tylko ze mną. Będziesz moja i tylko moja.

W efekcie strachu oraz złości strzeliłam mu w twarz. Soczystego plaskacza. On w obronie chwycił mnie za nadgarstki i rzucił mną na kanapę.

___________________________

Nowa opowieść. Mam nadzieję że się spodoba. To zupełnie coś innego niż do tej pory.

Zostawcie mi gwiazdki lub komenatrze abym wiedziała czy pisać dalej czy zakończyć tę opowieść :)

Jeżeli szukasz jakiegoś gorącego momentu to zapraszam do rozdziału #10 i #11 :)

Do następnego !

:*

Na Zawsze Moja( POWRÓT)Where stories live. Discover now