Rozdział 1

17.6K 690 20
                                    

Siedziałam na obrotowym krześle w gabinecie dziekanki. Nerwowo stukanie moich obcasów zakłócało leniwe tykanie zegara. Gabinet był dość nowocześnie urządzony. Na biurku panował skrajny porządek. Kobieta, która zamierzała dać mi kolejne upomnienie wyszła z gabinetu, żeby odebrać telefon. Usłyszałam zbliżające się kroki. Drzwi uchyliły  się z cichym skrzypnięciem. Zaczęłam moją przygotowaną i perfekcyjnie ułożoną wypowiedź. 

-  Wiem, które to spóźnienie, ale obiecuję, że ostatnie. - Odpowiedziała mi jedynie głucha cisza.

 Zaczęłam się obracać w kierunku drzwi. Kto wszedł do gabinetu? Usłyszałam niesamowicie aksamitny głos, z lekką chrypką. 

-  Czyli nie jestem jedyny w kolejce. 

Ujrzałam przystojnego chłopaka. Ręce niedbale trzymał w poprzecieranych kieszeniach jeansów. Posłał mi szarmancki uśmiech. 

Oj znam już takich, na tej uczelni ich nie brakuje. 

Niewzruszona zignorowałam chłopaka i powróciłam do nerwowego stukania obcasem. Chrząknęłam. Ewidentnie mężczyzna był sfrustrowany brakiem reakcji, więc podjął dalsze działania.

 - Brook jestem. - Podał mi rękę. 

Zlustrowałam go wzrokiem i wyciągnęłam dłoń. W mojej głowie pojawiły się pytania. Nowy intensywnie mi się przyglądał, taksując mnie wzrokiem. Poczułam się zawstydzona i obnażona. Byłam pewna, że na moich policzkach pojawiły się dwa ogromne, czerwone rumieńce. 

- Kendall. - Jednak na mojej twarzy nie pojawił się uśmiech, w przeciwieństwie do doskonale świadomego mężczyzny stojącego naprzeciwko mnie, któremu zęby cały czas błyszczały.  - A więc co Cię tu sprowadza? - Chrząknęłam po raz drugi, aby zatuszować moje drżenie w głosie.  

- Możliwe, że Cię zaskoczę.

 Nie wierzyłam drań ze mną flirtował. Dobry start.

- Oj uwierz trudno mnie zaskoczyć. - Kącik moich ust powędrował w górę , rozmowa z nim mnie bawiła.  

Może mogłabym się trochę podrażnić.

Kolejne zdanie wprawiło mnie w osłupienie. Podszedł do mnie oparł się obiema rękami na podłokietnikach mojego krzesła i nachylił do mojego ucha, lekko muskając je wargami.

- Kochanie będę tu nauczycielem. 


Szlag.

Niegrzeczny nauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz