Rozdział 8. Opowieść Severusa

Start from the beginning
                                    

- Jakim cudem potrafisz ogarnąć tyle rzeczy jednocześnie? - zapytałam z niedowierzaniem.

- Kwestia praktyki - odparł Severus. - Musisz przyznać, że jestem perfekcyjnym panem domu.

Nie odpowiedziałam. Po tej krótkiej wymianie zdań zabraliśmy się za jedzenie jajecznicy, którą popijałam pysznym sokiem, a Severus kawą.

W końcu nadszedł dzień, na który czekałam wiele lat i którego jednocześnie się bałam. Część mnie chciała powiedzieć „nie chcę tego słuchać", ale zdawałam sobie sprawę z tego, że musiałam wiedzieć, co stało się w przeszłości. Nie wspominając o tym, że oczywiście nadal byłam ciekawa prawdy.

Podczas śniadania milczeliśmy, jakbyśmy się bali cokolwiek powiedzieć. Później, również w milczeniu, poszłam się umyć oraz ubrać, co również uczynił Severus. Dopiero kiedy nie było już nic do zrobienia, oboje wiedzieliśmy, że nadszedł czas i spotkaliśmy się w salonie. Usiadłam w fotelu i spojrzałam wyczekująco na mężczyznę, który wydawał mi się bledszy niż kilkanaście minut wcześniej.

- Jesteś gotowa? - spytał, po czym usiadł na kanapie, tak, by znaleźć się jak najbliżej mnie. Skinęłam głową, nie mówiąc ani słowa i jednocześnie uważnie się w niego wpatrując. Przez chwilę siedzieliśmy w milczeniu, aż Severus westchnął.

- Nie wiem, od czego zacząć.

- Najlepiej od początku - odparłam, jakby to była najoczywistsza rzecz pod słońcem.

Severus milczał jeszcze minutę, zagłębiając się w swoich myślach. W końcu wziął głęboki oddech i zaczął mówić.


- Dzięki uprzejmości Albusa Dumbledore'a, wiem dość wiele o tej historii. Matką twojego ojca była Meropa Gaunt. Pochodziła z czarodziejskiej rodziny, która mogła szczycić się tym, że jest „czystej krwi". Byli również potomkami samego Salazara Slytherina oraz, tak jak ty i twój ojciec, potrafili rozmawiać z wężami. Byli ubogą rodziną, Meropa miała despotycznego ojca i brata. Nie potrafiła czarować, prawdopodobnie była tak sterroryzowana, że jej magia nie chciała się ujawnić.

W pobliżu jej domu mieszkała rodzina Riddle'ów. Wszyscy byli mugolami, ale Meropa zakochała się w Tomie, co stało się przyczyną kolejnych wyzwisk jej ojca i brata. Kiedy oboje zostali aresztowani i trafili do Azkabanu, prawdopodobnie odzyskała magiczne zdolności i przygotowała napój miłosny, dzięki któremu Tom porzucił swoją narzeczoną i związał się z Meropą. Musisz wiedzieć, że nie jesteśmy pewni, właściwie Dumbledore nie jest pewien, czy tak było naprawdę. Wiele informacji o Meropie to jego domysły.

Po jakimś czasie zaszła w ciążę i prawdopodobnie przestała podawać mu napój, sądząc, że w tym czasie Tom w końcu się w niej zakochał, a nawet jeśli nie, to nie zostawi jej, kiedy ta spodziewała się jego dziecka. Stało się jednak inaczej. Uwolnił się spod czaru i od razu uciekł do swojej rodziny oraz wrócił do narzeczonej. Dziś już wiemy, że owocem ich związku jest twoja ciotka Mary. Meropa nie wiedziała, co robić i w końcu dotarła do domu dziecka, gdzie urodziła swojego syna.

Kazała nazwać go Tom Riddle po ojcu, a na drugie imię dać mu Marvolo - po dziadku chłopca. Sama zmarła godzinę po porodzie i od tamtej pory Tom zamieszkał w domu dziecka. Przez całe swoje dzieciństwo nie wiedział, kim był naprawdę i kim była jego matka. Podobno już wtedy przejawiał swoje magiczne zdolności oraz był agresywny w stosunku do innych dzieci. Uważał się za kogoś wyjątkowego, co spostrzegł Dumbledore, kiedy przyjechał wyjaśnić mu, że jest czarodziejem i opowiedzieć mu o świecie magii.

Od tamtej pory Tom zaczął uczęszczać do Hogwartu i oczywiście trafił do Slytherinu. Był bardzo zdolnym uczniem, miał bardzo dobre stopnie. Był pupilkiem wielu nauczycieli, tylko Dumbledore cały czas miał go na oku i bacznie mu się przyglądał. Może właśnie dlatego twój ojciec bał się go cały czas, nawet kiedy był u szczytu swojej potęgi? To wie pewnie tylko on sam.

Isabella PotterWhere stories live. Discover now