Rozdział 1

12.3K 801 565
                                    

Luke

Wybiegłem z domu, chwytając do ręki jedynie telefon komórkowy oraz drugie śniadanie, przygotowane specjalnie przez moją mamę, aby po kilkunastu minutach długodystansowego biegu, zadyszany wpaść do szkoły. Oczywiście, jak zawsze byłem spóźniony. Nie rzucając nawet krótkiego "dobry" woźnej, czekającej jak zwykle na spóźnialskich uczniów przy głównym wejściu, ruszyłem w kierunku znienawidzonej sali gimnastycznej. Wychowanie fizyczne, to przedmiot, którego nie znoszę od pierwszego dnia szkoły. Odkąd ukończyłem trzynaście lat i zacząłem w miarę decydować o swoim życiu, opuszczałem lekcje albo spóźniałem się na tyle, aby nie musieć ćwiczyć razem z resztą grupy. Oczywiście wiązało z tym się dużo konsekwencji... Gniew zapracowanych rodziców, niższe stopnie, głupie teksty ze strony rówieśników i pogadanki ze szkolnym psychologiem. Wielokrotnie próbowałem na siłę wywołać przeziębienie, gorączkę, czy najzwyklejszy w świecie ból gardła. Niestety jestem jednym z tych dzieciaków, które mają świetną odporność i rzadko chorują. Teraz regularnie uczęszczam na te nieszczęsne zajęcia wyłącznie z dwóch powodów... Po pierwsze z możliwego zagrożenia oraz oblania przedmiotu, wiążącego się z obowiązkowym powtarzaniem klasy, którego nie chcę. Po drugie z tego znacznie przyjemniejszego powodu, a mianowicie Michael'a Clifford'a, dwudziestoczteroletniego nauczyciela wychowania fizycznego. Clifford zaczynał od praktykowania u poprzedniego nauczyciela - Freddie'ego King'a  , który był okropnym gburem i w miarę możliwości wyżywał się na swoich uczniach. Na szczęście pół roku temu, z początkiem nowego roku szkolnego, poszedł na urlop zdrowotny, dając w ten sposób szansę panu Michael'owi.

Michael Clifford, nauczyciel szanowany wśród uczniów, znany z częstej zmiany koloru swoich sterczących włosów. Uczniowie zakładają się, obstawiając na jaki kolor teraz przefarbuje się nauczyciel. Lubimy to, ale już niekoniecznie nauczyciele po wieloletnim fachu. Z powodu swojego dość młodego wieku ma świetny kontakt z młodzieżą, dlatego czasami nawet dochodzi do sytuacji, że podkładamy coś nielubianym nauczycielom, aby poszli na urlop, a nam lekcje w zastępstwie poprowadził wuefista. Odkąd wpadłem na niego na korytarzu i wytrąciłem z jego rąk dziennik, jakieś pięć miesięcy temu, potajemnie się w nim podkochuję. Wszystko byłoby cudownie i wspaniale, gdyby nie był nauczycielem znienawidzonego przeze mnie przedmiotu...

Nim się zorientowałem, stałem pod drzwiami do męskiej szatni. Rzuciłem się na metalową klamkę, niestety wejście zostało zamknięte na klucz. Nie chcąc otrzymać kolejnej niepotrzebnej nagany i niskiej oceny, udałem się do łazienki, gdzie natychmiast zamieniłem ulubione ubrania na biały podkoszulek z drobnym logo szkoły na lewej piersi, granatowe spodenki, sięgające przed kolano, przeklęte białe skarpetki za kostkę, których swoją drogą nie znoszę oraz buty sportowe. Gotowy na kolejne kilkadziesiąt minut w męczarniach, pobiegłem w stronę sali, uprzednio zabierając wszystkie swoje rzeczy. Z głośnym hukiem otworzyłem podwójne drzwi i wpadłem do dużej sportowej hali. Ledwo zdążyłem odłożyć plecak na najbliższą ławkę, a dopadł mnie donośny głos Clifford'a.

- Hemmings - krzyknął, a ja odruchowo się wzdrygnąłem. Speszony spojrzałem na nauczyciela, który dumnie prezentował swoje bladoróżowe włosy. Uśmiechnąłem się delikatnie, widząc nową zmianę w wyglądzie swojej sympatii. - Znowu spóźnienie. Kiedy to się w końcu skończy? - zapytał, nawet na chwilę nie odrywając wzroku od grupy biegających uczniów.

- Nie chciałe... - zacząłem się tłumaczyć, ale zostałem uciszony głośnym gwizdkiem w ustach wuefisty. Przez moje ciało ponownie przebiegł nieprzyjemny dreszcz.

- Obiecałeś, że to się więcej nie powtórzy - zauważył, a ja zgodziłem się z nim lekkim skinieniem głowy. Mimo, że byłem świadomy popełnionego błędu, prychnąłem cicho niezadowolony, nie chcąc niepotrzebnie rozzłościć ulubionego nauczyciela. - Luke, to trzecie spóźnienie w tym tygodniu. Przykro mi, ale dzisiaj czeka cię koza.

unlawful .:muke:.Where stories live. Discover now