Gdy wszedł do kuchni, aby przygotować sobie posiłek, stanął jak wryty. W kuchni na blacie oraz pod stołem walało się od pustych butelek po whisky, a zaduch zdawał się być nie do zniesienia.
-Mam mieszkać z jakimś alkoholikiem?-mruknął pod nosem, uchylając w tym czasie okno.- Zaczyna się fenomenalnie...
Uznał, że bałagan poczeka na tego, który to zrobił. Nie zamierzał sprzątać po kimś, znał swoje granice. Ignorując zapach alkoholu, zaczął przygotowywać sobie kolację. Zaparzył sobie herbatę, owijając place wokół ciepłego kubka, chłonąc ciepło szkła-temperatura była dość niska ze względu na końcówkę lutego. Gi-hun uśmiechnął się słabo, przynajmniej w mieszkaniu działało ogrzewanie.
Kolejną rzeczą, która niezmiernie go stresowała, było zbliżające się spotkanie integracyjne, na które w pierwszej chwili nie chciał pójść. Musiał to jednak zrobić, żeby pokonać swój strach przed ludźmi, chcąc zacząć wszystko od nowa.
Może tutaj, w Busan, gdzie zaczynał z czystą kartą, w końcu zostanie zaakceptowany?
Z zamyślenia wyrwał go nagły dźwięk przekręcanego zamka. Zestresowany zacisnął palce na czerwonym kubku, przymykając lekko oczy. Modlił się jedynie, żeby puste butelki okazały się tylko tym nieporozumieniem, związanym z zamiłowaniem do imprezowania jego współlokatora, niżeli głębszym problemem.
Choć w zasadzie obie opcje wydawały mu się niepożądane- Gi-Hun był abstynentem, nie chcąc wytapiać pieniędzy na coś tak prozaicznego, jak alkohol.
Skierował się do przedpokoju powolnym krokiem, czując, jak serce podchodzi mu do gardła. W końcu ich spojrzenia się spotkały. W progu stał chłopak o średnim wzroście. Skanował go podejrzliwie, układając usta w pewnym rodzaju grymasie- już na pierwszy rzut oka, widać było, że nie podobała mu się obecność Seonga. Ani trochę.
-Co ty tu robisz?- zapytał chłodno, opierając się nonszalancko o ścianę.
-Ja...wynajmuję tu pokój...- wyszeptał, zaciskając mocniej palce na kubku z parującą herbatą.
Chłopak posłał mu zirytowane spojrzenie, jakby Gi-hun był dla niego niczym więcej, niż zbędnym śmieciem.
-Świetnie...jeszcze tylko tego brakowało.- mruknął, wymijając go.
Wszedł do kuchni, dopijając resztkę trunku z jednej z butelek. Seong poczuł obrzydzenie na sam widok.
-Nie powinieneś tego posprzątać?- wyrwało mu się szybciej niż pomyślał, czego od razu pożałował.
Chłopak podszedł do niego zdecydowanie zbyt blisko, wprawiając Seong'a w szybsze bicie serca. Teraz mógł się mu lepiej przyjrzeć - jego czarne oczy przypominały otchłań, w której drugi człowiek mógł się zgubić. Dostrzegł też dość sporą szramę na jego policzku, uginając się niemal pod tajemniczą i wręcz niebezpieczną aurą nowego współlokatora.
-Myślisz, że będziesz mną dyrygował?- syknął, ściskając w dłoni butelkę.- To ja tutaj ustalam zasady i lepiej dobrze to zapamiętaj.
Gi-hun spiął się na te słowa, walcząc z chęcią zapadnięcia się pod ziemię. Wiedział już, że z tym chłopakiem nie będzie łatwo, a marzenia o lepszym początku prysły niczym bańka. Miał ochotę wrócić do Daejeon i o wszystkim po prostu zapomnieć.
Nie odpowiedział na jego pytanie, tylko cofnął się w kierunku swojego pokoju. Bał się powiedzieć chociażby słowo, w obawie przed kolejnym upokorzeniem, bądź nawet rękoczynem.
-Powiedz chociaż, jak masz na imię, skoro chwilę temu byłeś tak wyszczekany.- powiedział z wyczuwalną drwiną w głosie.
Gi-hun zadrżał, jedną ręką chwytając się klamki.
-Seong Gi-hun...- wypowiedział ledwo słyszalnie i ostatnimi pokładami odwagi dodał .- A ty?
Chłopak przez chwilę przyglądał mu się w milczeniu, tak jakby zastanawiając się, czy był wart, by podawać mu swoją tożsamość. Skierował się w milczeniu do swojego pokoju otwierając drzwi lekkim szarpnięciem, a gdy Gi-hun stracił już nadzieję na odpowiedź, ten niespodziewanie odwrócił głowę w jego stronę, spoglądając na niego przez ramię i ślizgając czarnymi oczami po szczupłej sylwetce Seong'a nieco dłużej, niż było to konieczne.
—Hwang In-ho.
YOU ARE READING
〰 Swipe to Connect 〰
Fanfiction‼️DZIEŁO AUTORSTWA MOJEGO I @_zxtc_ WBIJAJCIE KONIECZNIE NA JEJ PROFIL, BO MA TAM GENIALNE FF‼️ Seong Gi-Hun rozpoczyna naukę na jednej z prestiżowych uczelni, pragnąc odmienić swoje życie. Prześladowania w szkole średniej i nieśmiała natura dwudzie...
꧂PROLOG꧁
Start from the beginning
