First week

1 0 0
                                        

*< hej.)
                                   ( czy ja cię znam>*Yanchan.
*< widziałam jak stalkujesz starszego ucznia po zajęciach )
                            (Przepraszam,musiało ci się coś
pomylić>*Ynachan
*< nie musisz przede mną udawać.Próbuje ci pomóc.Może przydały by ci się jakieś informacje o dziewczynie z którą go widziałaś?)
                                            ( słucham...>*Yanchan
*< Nazywa się Osana Najimi.zakochała się w nim. Planuje wyznać mu swoje uczucia w następny piątek, pod rozkwitającym drzewie wiśni za szkołą.)
*<istnieje mit ,że jeśli wyznasz swoje uczucia pod tym drzewem to osoba której je wyznajesz nie może ci odmówić.)
( Dlaczego mi o tym mówisz >*Yanchan
*< Była bym bardzo szczęśliwa gdyby coś złego stało się Osaniechan. I myśle że ty jesteś osobą która powinna się nią zająć ,żeby spotkało ją to na co zasługuje.)
                                          ( kim jesteś?>*Yanchan
*< słyszałaś może o „infochan"?)
                         (Oh ta  internetowa legenda o dziewczynie ,która hakującej ludzi i sprzedaje
                           ich brudne sekrety?>*Yanchan
*Infochan<to tylko wierzchołek góry lodowej,sprzedaje o wieje więcej niż jak to określiłaś „brudne sekrety")
(Naprawdę myślisz że uwierzę w to że napisała
                                do mnie infochan?>*Yanchan
*Infochan<zainstalowałam coś na twoim telefonie może chciała byś rzucić na to okiem)

Kiedy wyszłam z chatu na moim ekranie startowym pojawiła się dziwna appka z wizerunkiem Infochan, szybko wróciłam do chatu.

                                   (Jak to zrobiłaś ?>*Yanchan
*Infochan<nie istotne „jak" tylko po co ...)
*Infochan<jeśli zrobisz dla mnie kilka małych przysług mogę ci zaoferować kilka małych usług przydatnych by wyeliminować Osanechan.Wszystko co musisz wiedzieć jest już w appce)
(... >*Yanchan
(...i co jeśli nie interesują mnie twoje
usługi?>*Yanchan
*Infochan< jeśli nie jesteś nimi zainteresowana nie musisz z nich skorzystać nie odbiorę tego osobiście,możesz mnie zwyczajnie zignorować tak jakbyśmy nigdy nie pisały , w końcu kto by ci uwierzył ?)
*Infochan<tylko NIE ignoruj Osanychan. Masz tylko tydzień przed tym jak wyzna swoje uczucia twojemu bezwartościowymu znaczy bezcenemu  senpaiowi)
*Infochan<spraw żeby cierpiała<3)

Leżałam na łóżku i wpatrywałam się w ekran telefonu jeszcze przez dobre kilka minut.
„Infochan" huh ... ciężko zignorować takie informacje, nie pozwolę nikomu odebrać mojego sanpaia, Osanachan nie stanowi wyjątku ... tylko skąd Infochan wie że jest w nim zakochana ?
Dokładnie obserwuje mojego senpaia od tygodnia uczę się jego rutyny. Jak przesiaduje z książką na fontannie przed zajęciami, je drugie śniadanie na dachu szkoły i jak zamyślony spaceruje wokół szkoły awww
(>\\\<)<333 senapi !¡!
Myśle o nim bez przerwy.
Tylko jaki interes ma w tym Infochan?
Nie chce żeby zaszkodziła senpaiowi, choć nie mam pewności czy to naprawdę ona...wolę nie ryzykować reputacją senpaia lub swoją...
jest zbyt późno żeby marnować czas na rozmyślanie,zegar wskazywał wpół do 12. Nie mogę jutro zaspać.
Odłożyłam telefon na szafkę obok łóżka, Nie zasnęłam zbyt szybo nie mogłam przestać myśleć o ostatniej wiadomości. Wiem że gdybym tylko chciała mogę sprawić że Osanachan będzie naprawdę cierpieć. Wyobraziłam sobie różne metody eliminacji mogła bym zniszczyć jej reputacje,sprawić ze zostanie wyrzucona ze szkoły, zmanipulować ją jako „przyjaciółka" znaczy zaprzyjaźnić się , mogła bym znaleźć chłopaka który ją lubi i ją z nim umówić po prostu mogę sprawić żeby przestała się interesowała moim senpaiem lub sprawiłabym że senpai ją znienawidzi i odrzuci jak tylko usłyszy co ma mu do powiedzenia pod tym głupim drzewem. Mogła bym ją zniszczyć tak bardzo że sama odbierze sobie życie.Naprawdę mogę sprawić żeby cierpiała...
********************************************
Sama nie wiem kiedy zasnęłam ,obudziłam się gdy zadzwonił budzik o 6:30 kiedy wstałam zaczęłam się szykować do kolejnego dnia szkoły i kolejnego dnia z moim senpaiem. Założyłam moje zwyczajne majteczki z kokardkami , jasny Mundurek seifuku z granatową spódniczką oraz spięłam włosy.
Wychodząc przeczytałam jeszcze kartkę zostawioną przez matkę , napisała że musi wyjechać z ojcem na pare tygodni że zrobiła zakupy przed wyjazdem i będzie przysyłać mi pieniądze wiec nie muszę się o nic martwić. Z tego co pamietam tydzień temu coś mi o tym wspominała przy śniadaniu ale nie rozmawiałyśmy o tym potem. Byłam zbyt zajęta poznawaniem mojego sanpaia nawet nie zauważyłam kiedy wyjechali. Miło że zostawiła kartkę,mogłam nie zauważyć ich nieobecności.
Hhhaaa... to naprawdę ładny wiosenny poranek , szłam chodnikiem ciesząc się śpiewem ptaków, kwitnącymi kwiatami i łagodnym podmuchem wiatru. Nie mogę się nacieszyć promieniami słońca , nie wiem jak mogłam bez nich wcześniej żyć... wszystko wokół jest tak piękne odkąd spotkałam mojego senpaia. Właśnie wychodził z swojego domu i szedł do szkoły , poprawiał jeszcze swoje czarne włosy i dopinał starannie swój mundurek gakuran.
ahhh  mój senpai <333
Zachwycający jak zawsze nie mogłam się na niego napatrzeć jest idealny pod każdym aspektem. Jego piękne ciemne oczy sprawiają że rumienie się na samą myśl o tym że mógł by na mnie spojrzeć awww (>\\\<)
Szłam za nim w bezpiecznej odległości po drugiej stronie chodnika żeby mnie nie zauważył , to już drugi tydzień kiedy idę za nim do szkoły. Chciała bym żeby tak było już zawsze...

- Zawsze muszę na ciebie czekać ! -krzyczała rudo włosa - uuuhhhh...

********************************************
-sorry for keep u waiting (>~<")
Chciałam zmieścić wszystko w jednym rozdziale ale ostatnio nie mam czasu żeby pisać wiec publikuje co mam  I dopisze resztę później
So please don't give up on me <333

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 05 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

If I can't have him...no one can^^Where stories live. Discover now